Co to kurna jest!? BZ WBK SA dworuje sobie ze mnie !?

Czy jakby to powiedział mój syn: „trolluje mnie” !?
Nie po to 27 lat temu zdecydowałem się zostać w Polsce, zamiast wyemigrować do Kanady, żeby dziś dostawać ważne pisma z polskiego banku po… angielsku!

Każdy kto mnie zna wie, że organicznie nie znoszę tego języka komunikatora, że od dziesiątków lat piętnuję panoszącą się plagę angloszczyn we wszelkich wypowiedziach i przekazach, że za nadawanie angloszczynowych nazw przez urzędników,  posługiwanie się  angielskim w oficjalnych pismach (np. przy zamówieniu broni) karałbym więzieniem bez zawiasów itd. itp.
A co robi BZ WBK SA w osobie Tomasza Pankowskiego!?
Wysyła do mnie jakieś pismo po angielsku!? Że niby teraz będziemy w Polsce komunikować się po angielsku !? Takiego wała!
Choć to wydaje się śmieszne, to brak mi skali by wyrazić swoje oburzenie na takie praktyki! Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to nie jest wymierzone celowo we mnie tylko wykorzystywany na co dzień gotowiec rozsyłany do każdego przy tego typu problemie. I ta właśnie chora praktyka mnie tak wkurzyła. A wkurzyłem się tak, że aż mną trzęsie!
Chyba powinienem pozwać ten bank za rozstrój nerwowy jaki u mnie spowodował na jakieś pierdylion dolarów (albo funtów).

Z tego wszystkiego postanowiłem sobie podworować z BZ WBK i odpowiedziałem im po swojemu tzn. używając mojego własnego alfabetu (patrz na skan niżej), którego używałem pisząc pamiętnik. Oczywiście list nadam na koszt banku i poczekam na odpowiedź 🙂
Swoją drogą ciekawe, że list wysłany 7 grudnia 2015 r. doszedł dopiero dziś, po 22 dniach. Brawo Poczta Polska?
Na kopercie jest jednak pieczątka BZ WBK (o umowie z pocztą na nieznaczkowane przesyłki) a nie poczty, więc list pewnie został wysłany dużo później niż data z pieczęci.

wbk2 001bzwbk 001

11 myśli na temat “Co to kurna jest!? BZ WBK SA dworuje sobie ze mnie !?

  1. ARNOLDZIE,

    Ten list jest napisany po angielskiemu. Tzn. temu – kto to napisał – wydaje się, że on to napisał po angielsku.

    Jednak chyba niepotrzebnie psuje dobre imię Polskiej Poczty, która jest wręcz doskonała w porównaniu np. z InPostem czy podobnymi badziewiami.

    Ta data – 7. grudnia, 2015 – to jest co najwyżej data napisania tego listu. Data wysłania to jest data kiedy list przejmuje poczta.

    A tak w ogóle, to nie mogę pojąć jak taki mądry chłopak mógł się wplątać w takie ubeckie dziadostwo jakim jest BZWBK.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    1. Panie Romanie,
      Chciałbym się dowiedzieć, konto w jakim banku by Pan polecił.
      Z góry dziękuję za odpowiedź.

      1. TAKI-TUTAJ,

        Ja tam nic nikomu nie polecam. Mogę Ci powiedzieć o kontach, z których Ja jestem zadowolony. Jednak wszystko zależy kto do czego potrzebuje danego konta.

        Ja korzystam z kont niemal wyłącznie przez internet, więc Moja rekomendacja może całkowicie nie pasować osobom, które wolą lub potrzebują osobistych kontaktów z bankami.

        Wiedz, że na pierwszym miejscu stawiam konto Inteligo. Jest to konto obsługiwane przez PKO Bank Polski.

        Łatwe i wygodne w obsłudze – wszystko robi się samemu przez internet – nawet sam sobie przyznałem debet za pomocą komputera.

        Kolejne to Dobre Konto – Bank Millennium oraz BGŻ-Paribas. To drugie jest dość drogie jak chodzi o mało aktywne karty płatnicze oraz debet.

        Także jestem zadowolony z GetIn Banku. Będąc za granicą płacę niemal wyłącznie kartą GetIn, bo mają korzystny kurs wymiany walut oraz nie biorą za to żadnej prowizji. Wadą konta Get In jest to, że nie da się tam zalogować za pomocą tabletu.

        To tyle z rekomendacji. Teraz coś co odradzam. A więc na początek Alior Bank – kompletna porażka – wydoją Cię z kasy ile się da. Gdy się nie da też wydoją.

        Kolejna porażka to mBank. Konto i obsługa istna tragedia. No i, znikają pieniądze z konta. Nie udało Mi się ich odzyskać. A jak chodzi o obsługę żywą – jeszcze większa porażka.

        Podobnie beznadziejny jest VolksWagen Bank – są tak wiarygodni jak ich samochody marki VieśWagen. Deutsche Bank to podobna klęska – chyba zatrzymali się w rozwoju gdzieś w 18. wieku.

        Bank BZWBK to kolejna porażka. Nie dało się tam zalogować. Nie dało się dodzwonić na infolinię – nawet o 3. w nocy leciał komunikat – … wszyscy nasi konsultanci są zajęci … – czyli mamy cię głęboko w dupie.

        Na dodatek, lecieli w chuja twierdząc, że Ja nie mogę się zalogować, bo palec Mi zjeżdża na niewłaściwy klawisz. Jako ciekawostkę dodam, że koszt oczekiwania na pseudo-konsultanta to 1 pln/minutę.

        Co ciekawe, ich numer infolinii to ten sam numer, który w sieci Plus służy (służył???) do wysyłania email za pomocą SMS.

        I proszę – wyszedł Mi wpis godny zamieszczenia na Moim blogu.

        Mam nadzieję, że Moje informacje będą pomocne.

        Pozdrowienia,
        ROMAN WŁOS

        p.s. Co by nie było, to pamiętaj, że wszystko zależy od osobistych doświadczeń.

        1. Panie Romanie,
          Dziękuję za odpowiedź. Okazuje się, że mamy podobne doświadczenia. Ja również korzystam z Inteligo i Millenium.

        2. ROMANIE,

          Bank Millennium to bank piekielny.
          Jego „pierwotniak czyt. BIG” był w latach 90-tych najbardziej „bolszewickim” bankiem w Polsce.
          Czyżbyś takich prostych nie jarzył?

          Uciekaj z Millennium tak szybko, jak mozesz.

          1. Kolego Antka,

            Wszystkie banki są bolszewickie. Niestety, nie ma dokąd uciekać.

            Póki co, pozostanę w Millennium.

            Pozdrowienia,
            ROMAN WŁOS

  2. Arnold, mógłbyś wspomnieć, w jakiej wersji językowej masz system operacyjny, w ktorym przez internet się w logujesz do swojego konta w tym banku.

  3. Arnold, mógłbyś wspomnieć, w jakiej wersji językowej masz system operacyjny, w ktorym przez internet się logujesz do swojego konta w tym banku.

Odpowiedz