Dlaczego urzędasom UE tak bardzo zależy by energia kosztowała nas krocie?

Jeśli ktoś jeszcze tego nie wie to właśnie go uświadamiam, że :
Energia + woda morska = dowolne surowce, paliwa, słodka woda itd.
A że woda morska jest za darmo wystarczy tylko mieć tanią energię by mieć tanią benzynę (absolutnie czystą także w aspekcie bzdurki o ocieplaniu się klimatu), ropę, gaz, słodką wodę dla rolnictwa, ludzi i przemysłu oraz dowolne inne tanie surowce. Skąd zaś wziąć tanią energię? Teraz MOGLIBYŚMY mieć ją z energii słonecznej, w niedalekiej przyszłości także ewentualnie z energii termojądrowej. Ale…
Niestety na drodze do taniej energii stoją nam urzędasy UE.  Tylko dlaczego?
Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego ogniwa fotowoltaiczne kosztują tak dużo? Przecież to tylko zwykła szybka z napyloną na nią cieniutką warstwą krzemu [albo folia bo i takie już są]. Do ich produkcji wystarczy piasek i energia do jego przetopienia. Dokładnie jak w przypadku szklanych luster i w zasadzie nie rozumiem dlaczego płyta ogniwa kosztuje kilka razy więcej niż płyta lustra.
Pewnie to samo pomyśleli sobie Chińczycy, a jak pomyśleli to kupili w Niemczech linie do produkcji ogniw i… chwilę później zaoferowali je TRZYKROTNIE taniej niż Niemcy i reszta świata.
I bynajmniej nie dlatego, że robiły je za półdarmo rączki chińskich dzieci bo wszystko robi zautomatyzowana linia produkcyjna. Wystarczyło ją postawić poza UE  by ceny magicznie spadły 😉
Oczywiście nadal są niezrozumiale wysokie, ale ten spadek wystarczył by nie spodobało się to urzędasom z UE, którzy gromko zakrzyknęli o rzekomym dumpingu i zażądali podniesienia cen o co najmniej 90% . Ale ceny zamiast rosnąć dalej spadały więc przywalili karne cła. Na razie chwilowo, ale chcą przyłożyć takowe na 5 lat co oznacza, że o rurze z jednej strony podpiętej do Bałtyku a z drugiej do stacji benzynowej na pewno możemy zapomnieć na wiele długich lat. I dlaczego? Skąd ta histeria i ostracyzm w UE mającej hopla na punkcie czystej energii? Czyje interesy tak naprawdę reprezentują urzędasy? Nafciarzy? Gazpromu? Tradycyjnych elektrowni? Czy chodzi o coś jeszcze innego? Ktoś ma jakieś pomysły?

p.s.
Gdyby m2 ogniwa fotowoltaicznego kosztował mniej więcej tyle ile lustro to koszt uzyskania 1kwh energii elektrycznej w naszych warunkach wynosiłby około 8 gr/kWh, a w krajach południowych np. w północnej Afryce ledwie 4 gr/kWh .  Przy takich cenach można nawodnić słodką wodą wszystkie pustynie, albo uzyskać z wody wodór, albo przerobić morską wodę na metan lub benzynę syntetyczną (lub ropę) w cenie 20-30 gr/litr! Na dodatek lepszą jakościowo od tej z rafinerii no i przy tym absolutnie ekologiczną bo zrobioną przez pobranie ze środowiska „trującego” planetę CO2 .

p.s.2
Dalej będziecie dawać sobie nakręcać makaron na uszy, że ludzkości zabraknie ropy dla aut itd. ? 🙂

18 myśli na temat “Dlaczego urzędasom UE tak bardzo zależy by energia kosztowała nas krocie?

  1. Nieprecyzyjny artykol. Co to za obliczenia?
    „Gdyby m2 ogniwa fotowoltaicznego kosztował mniej więcej tyle ile lustro to koszt uzyskania 1kwh energii elektrycznej w naszych warunkach wynosiłby około 8 gr/kWh”

    jaki okres użytkowania panelu? 5lat 10lat 20lat? Jaka cena za metr kwadratowy Panelu (nie wiem ile kosztuja lustra) oraz jaka wydajnosc kWh z metra kwadratowego?

    ile litrów wody morskiej potrzeba aby uzyskac litr benzyny syntetycznej?

    USA tez narzuciła jakieś cła na chińskie panele fotowoltaiczne,

    1. Światowa produkcja energii fotowoltaicznej w GWp w poszczególnych latach
      2005 5.4
      2006 6.9
      2007 9.5
      2008 16.2
      2009 23.6
      2010 40.7
      2011 71.1
      2012 102.2

      w 2012 roku fotowoltanika odpowiadała za 0,4% światowej produkcji energii
      średnio rocznie produkcja energii rośnie o ponad 50%
      gdyby trend wzrostowy (50%) się utrzymał to za 14lat energia fotowoltaiczna przejmie caly rynek produkcji energii

    2. Przyjąłem:
      – 100 zł za 1m2 ogniwa wraz z elektroniką i kosztem obsługi 25 letniego kredytu (prowizją i odsetkami 5%/rok przez ten czas)
      (chociaż m2 lustra kosztuje w Chinach poniżej 1 USD, więc powinno być jeszcze taniej)
      – 5% sprawność rzeczywistą ogniwa i wyprodukowanie przez okres 25 lat 1250 kWh prądu w Polsce i dwukrotnie więcej w Afryce
      – zużycie wody morskiej to 200 dm3/m2/rok. (żeby było jasne – jest to źródło odnawialne bo spalenie wodoru lub węglowodorów powoduje ponowne wprowadzenie do przyrody CO2 i wody)
      Z tych danych wynika, że do zapewnienia całej energii ludzkości na dzień dzisiejszy – czyli 12 mld toe (łącznie z przerobieniem wody morskiej na gaz i paliwa płynne) – wystarczyłaby elektrownia słoneczna o powierzchni ogniw 112 tys. km2 (przy czym elektrownia pewnie zajęłaby 2 albo 3 razy większą powierzchnię). Coś to mi się wydaje za mało, zawsze myślałem, że potrzeba na taką elektrownię zajęcia prawie 1 mln km2 terenu.

      1. taka hydroliza ma dodatkowa zaletę ze nie trzeba stosować drogich akumulatorów do magazynowania energii, obecnie chyba koszt samych paneli to mniej niż 50% kosztu całej instalacji, duza cześć kosztów to właśnie akumulatory służące do magazynowania energii, które tak trzeba wymieniać co kilka/kilkanacie lat (mowa o malej instalacji przydomowej)

      2. ARNOLDZIE,

        Nie wiem o co chodzi z tą produkcją benzyny z wody morskiej. Ale wiedz, że ogniwo fotoelektryczne to wcale nie jest szkło pokryte krzemem.

        To jest po prostu fotodioda krzemowa, a dokładniej to miliardy takich fotodiod czyli bardzo kosztowne urządzenie.

        Spalanie wodoru w powietrzu ma tragiczny skutek dla ludzkości. To jest najbardziej toksyczne paliwo, bo rezultatem spalania, oprócz wody, jest amoniak, kwas azotowy, kwas azotawy, tlenki azotu i inne substancje zabójcze dla życia.

        Za dużo naczytałeś się science-fiction napisanego przez nieuków.

        Pozdrowienia,
        ROMAN WŁOS

        1. Ale ja nigdzie nie pisałem o spalaniu wodoru.
          I wierz mi, że biorę szybę, przyklejam elektrodę, biorę wałek do farb i nakładam dwie różne warstwy krzemu, przyklejam drugą elektrodę i… mam fotoogniwo.
          Jego konstrukcja jak i produkcja jest tak samo prosta jak cepa 🙂

          1. ARNOLDZIE,

            O spalaniu wodoru napisałeś w Twoim komentarzu 28 grudnia 2013 o 14:45 , Patrz powyżej.

            Prosta konstrukcja fotoogniwa nie oznacza prostej produkcji.

            Jeżeli czerpiesz wiadomości z Wyborczej, TVN czy Wikipedii, to może Ci się wydawać, że fotoogniwa robi się za pomocą wałka do farb. Także możesz sądzić, że krzem to farba.

            Niestety krzem to jest quasi-metal o krystalicznej budowie, który jest ciałem stałym w warunkach normalnych.

            Nie wiem jak można ciało stałe nakładać wałkiem do farb, na dodatek warstwę o grubościach mikroskopowych.

            Aby było ciekawiej, ten krzem musi być celowo zanieczyszczony tak aby powstały dziury elektronowe oraz elektrony swobodne.

            O wiele łatwiej jest wyciosać siekierką komputer niż zrobić wałkiem fotoogniwo.

            Ty z pewnością czytałeś o wałkach jakie Mośki robią na fotoogniwach.

            Bo wałki w dowolnej dziedzinie uczynią cię bogatym.

            Pozdrowienia dla tych co robią wałki,
            ROMAN WŁOS

          2. To z robieniem fotoogniwa przy pomocy wałka do farby to była tylko żartobliwa próba przekazania, że ich budowa i produkcja jest prosta jak produkcja lustra.
            Ale nawet mógłbym się założyć, że i tą prymitywną metodą rzeczywiście dałoby się zrobić działające fotoogniwo, choć pewnie o niedużej sprawności. Ale by działało.
            O spaleniu wodoru to była tylko dygresja a nie sposób na przekazywanie energii. Poza tym jeżeli go spalisz w odpowiednim piecu bez obecności azotu w otoczeniu to nie powstanie z niego nic innego niż woda.

      3. ARNOLDZIE,

        Aby ze spalenia wodoru powstała tylko i wyłącznie woda, to musisz go spalać w tlenie (a nie np. w chlorze) oraz mieć tzw. mieszankę stechiometryczną tzn. dwa gramorównoważniki wodoru i jeden gramorównoważnik tlenu.

        Ale taka mieszanina to tzw. mieszanina PIORUNUJĄCĄ – rozpieprzy każdy piec i wszystko po drodze.

        I nawet tutaj nie mam pewności czy nie powstaną inne związki np. nadtlenek wodoru czyli woda utleniona, ciężka woda, itp. Wodór to jest zaraza.

        Słowa Ewangelii wg., św. Jana zaczyna się od słów – …. na początku było Słowo, i wszystko przez Nie się stało, i nic nie stało się bez Niego…,.

        A tak naprawdę, to na początku był wodór, i z niego wszystko powstało. Nawet ten blog.,

        Pozdrowienia dla wodorowców,
        ROMAN WŁOS

        1. E tam – nie ulegajmy panice. Metan też tworzy takie mieszanki a jest z powodzeniem wykorzystywany.
          A nawet jeśli powstają jakieś brzydkie związki to pewnie dużo mniej niż paleniu czymkolwiek innym.

  2. Nie jest tajemnicą, że koncerny naftowe i gazowe mają swoich „zaufanych” ludzi wśród polityków.
    Tak samo jest w innych branżach np. Kiedyś jeden koleś chciał zrobić na przekór i wymyślił żarówki o przedłużonej długości..fabryka w Chinach kupiona…żarówka opatentowana…jego samolot się rozbił…
    Polecam filmy „nabici w żarówkę” i „spisek żarówkowy”.

    1. PANTEK,

      Przedłużona długość, to się nadaje dla facetów, a nie do żarówek. Chociaż niektórzy faceci także by się cieszyli z „pogrubionej grubości”. A taka żarówka o „przedłużonej długości”, to może robić za świetlówkę.

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

Leave a Reply to ROMAN WŁOSCancel reply