No i mamy drastyczny przykład problemów z wypowiedziami przedstawicieli Władz w Internecie.

Radosław Sikorski zaćwierkał:
„Oczekuję od polityków PiS deklaracji ile polskich miliardów chcą wpompować w skorumpowaną gospodarkę UKR aby przekupić prez. Janukowycza.”
I teraz mam poważny problem jak tą wypowiedź należy traktować.
Czy to jest oficjalna wypowiedź Ministra Spraw Zagranicznych czy niewiele znaczący wyskok zwykłego Sikorskiego jako poddanego Buraczanej?Bo naprawdę nie wiem czy można uznać, że minister spraw zagranicznych ma czas wolny i może w tym czasie nie tylko bywać zwykłym Kowalskim, ale pieprzyć dowolne głupoty – nawet publicznie – o wadze wypowiedzi przeciętnego zjadacza chleba czy jednak nie można robić takiego rozdziału? Bo jak rozpoznać czy poeta mówił to jako przedstawiciel Władz, nasz reprezentant, czy też reprezentant tylko samego siebie?
Czy wyobrażacie sobie jaka byłaby chryja gdyby taką wypowiedź zrobił do telewizyjnej kamery?
Może byłby czas by wreszcie uregulować kwestię wagi wypowiedzi przedstawicieli Władz w mediach? Wszystkich mediach.

7 myśli na temat “No i mamy drastyczny przykład problemów z wypowiedziami przedstawicieli Władz w Internecie.

    1. Bardziej mi chodzi o szerszy kontekst – czy mamy już do czynienia z uprawianiem polityki międzypaństwowej przez twittera?

  1. Ok ale moim zdaniem pytanie brzmi – co ma większą moc rażenia – telewizja czy Internet ?? I które media w tym przypadku są obiektywne i pluralistyczne a z których czuć opary ciężkiej propagandy.

    Zadał Pan pytanie:
    „Czy wyobrażacie sobie jaka byłaby chryja gdyby taką wypowiedź zrobił do telewizyjnej kamery?”

    Może władza takimi wypowiedziami testuje jak dużą rolę w dzisiejszych czasach odgrywa w sprawowaniu władzy Internet ??
    Ewidentnie jest coś na rzeczy i Oni o tym doskonale widzą 🙂

    1. Bez wątpienia telewizja ma większą moc rażenia bo ona wywołuje większe emocje.
      Internet nie bardzo, szczególnie gdy przekaz jest pisemny, a nie wideo.
      A to, że TV jest stronnicza i manipuluje to jest chyba już oczywiste dla każdego.
      W Internecie też się to dzieje, ale ilość „nadawców” pozwala zapoznać się z różnymi odbiorami rzeczywistości itd.
      O ile ktoś chce.

      1. ARNOLDZIE,

        Internet oraz interniści to jest mniej niż zero. Gdyby to się liczyło w realnym życiu, to internet już dawno byłby zakazany, a interniści śpiewaliby piosenkę p.t. I Tylko Ciebie Mi Brak W Tym Więźniu.

        Pozdrowienia,
        ROMAN WŁOS

    2. MARKU,

      Określenie – obiektywne medium – to jest sprzeczność. Każde medium jest tak samo subiektywne jak osoba, która w tym medium czyli publikatorze się wypowiada. Zapamiętaj to. Nie istnieje – uczciwy oszust, nie istnieje czarna biel, nie istnieje dom kultury MO.

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

Odpowiedz