T-Mobile – czyli oszuści ponad prawem. Ucz się, ucz frajerze…

… jak się bezkarnie oszukuje miliony osób.
To chyba zbrodniarz Stalin powiedział, że „śmierć jednego człowieka to tragedia, milionów to już tylko statystyka”.
Widocznie nic się nie zmieniło i Władze tak samo podchodzą do oszukiwania milionów ludzi (dokładnie 1,7 mln !) przez obecnego T-Mobile.
Ale do rzeczy…
Otóż swego czas T-Mobile (wówczas pod marką Era GSM) rozpoczęła oszukańczą „loterię SMSową”.  Jak się okazało oszukali ponad 1,7 miliona ludzi, wielu na kwotę około 200 złotych. Wg moich szacunków zgarnęli od 100-300 mln złotych.
Myślicie, że zostali za to ukarani!?  Nie!
Żaden prokurator nawet nie kiwnął palcem – pewnie dlatego, że zajmują się ściganiem dzieciaka za wyciągnięcie 1 zł z wózka itd.
Tylko UKE ukarała ich kwotą – uwaga! – 5 mln złotych, za – i tu znowu uwaga! – automatyczny spam telefoniczny!

Śmieszne, prawda?

Oszukali i wydymali ludzi na dziesiątki milionów złotych i… zapłacą (albo i nie) 5 mln kary za co innego.

Policzmy  100 mln – 5mln kary = 95 mln na czysto.

Opłacało się? Opłacało!

Ale Wy uważajcie – co wolno wojewodzie to nie Tobie smrodzie!

p.s.

Właśnie się dowiedziałem, że naciąganie trwa dalej. Ponoć wystarczy nie odpowiedzieć na ofertę Pogodynki czy podobnej usługi by od następnego tygodnia być „taryfikowanym”. Czysty miód , czyż nie? 🙂

38 myśli na temat “T-Mobile – czyli oszuści ponad prawem. Ucz się, ucz frajerze…

  1. A macie Panie Buzdygan jakieś potwierdzenia na swoją teorię o nieszyfrowaniu haseł przez Allegro? Bo nie wyobrażam sobie ŻADNEJ korzyści dla Allegro z takiego stanu rzeczy, a masę niebezpieczeństw z tym związanych. Co niby mieliby uzyskać nie wprowadzając elementarnego zabezpieczenia dla swoich użytkowników. Pokaż mi Pan te hasła (nie hashe – hasła), albo chociaż kogoś, kto je widział, bo jak na razie, to ten post wygląda na pieprzenie amatora-poszukiwacza sensacji.

    1. Google Twoim przewodnikiem. Bez trudu znajdziesz dowody tego, w tym wypowiedzi samego rzecznika Allegro.

      W tym właśnie jest sedno – po kiego allegro przechowuje jawnie prezentowane hasła ludzi wraz z ich wszystkimi danymi ?

      1. Jest duża różnica pomiędzy niezabezpieczaniem hasła w bazie danych, a przechowywaniem gdzieś haseł w wersji jawnej. O tym piszę. Inaczej każdy pracownik Allegro mający dostęp do bazy danych użytkowników (a musi być ich wielu) miałby możliwość wyprowadzenia ich poza firmę. Nie bronię Allegro, bo taki błąd, jakim jest umożliwienie dotarcia (komukolwiek) do tego typu danych, to czysta głupota, ale to nie jest przypadek ani odosobniony, ani nielogiczny.
        Nie jest odosobniony, bo co najmniej jeden bank (mój) tak robi. Nie można tam stworzyć hasła zawierającego nr klienta (względy bezpieczeństwa). Nie byliby w stanie tego stwierdzić po zahaszowaniu hasła. Więc system na pewno porównuje numer klienta z hasłem w wersji jawnej. Potem te dane usuwa. W założeniu Allegro też tak działa, tylko przechowuje hasła dłużej, co nie znaczy, że przeciętny pracownik ma możliwość je zobaczyć.
        Nie jest nielogiczny, bo Allegro odpowiada za walkę z próbami oszustw. Hasła w wersji jawnej pomagają w tropieniu multikont. Oczywiście, powtarzam, umożliwienie podejrzenia tego to czysta głupota i karygodna nieostrożność. Ale przechowywanie tego samo w sobie zbrodnią nie jest.
        Chociaż fakt, jak zapomnę hasła i jakiś portal prześle mi w mailu moje hasło w tekście jawnym, to jest to ostatni dzień mojego użytkowania tego portalu.

        1. Problem w tym, że allegro nie przechowuje tych haseł przez chwilę, ani tymaczasowo lecz permanentnie. Łącznie z WSZYSTKIMI innymi danym użytkownika.
          Mają więc na dłoni jego imię i nazwisko, telefon, email – wielu używa tylko jednego i jest to jednocześnie login w wielu serwisach – itd. itp.
          To nie jest tylko karygodne wścibstwo to sprowadzenie na ludzi poważnego zagrożenia.
          Znam już jeden przypadek gdy ludzie tracili pieniądze w serwisie gdzie nimi operowali zanim administratorzy serwisu zorientowali się w czym problem. A był właśnie w tym, że mieli te same hasła co na allegro. Tylko, że wtedy wszyscy myśleli, że to efekt włamania na konta w allegro. A jeśli nie !?
          A jeśli to był wyciek z allegro albo któryś z pracowników sobie „dorobił” do pensji bo… mógł!?
          I jak znam ludzi – a znam wiele typów – to już nie raz ktoś sobie wykorzystał te dane żeby poczytać sobie cudzą pocztę.
          Dla mnie takie rzeczy są niedopuszczalne, a nawet powinny być karalne.

  2. A macie Panie Buzdygan jakieś potwierdzenia na swoją teorię o nieszyfrowaniu haseł przez Allegro? Bo nie wyobrażam sobie ŻADNEJ korzyści dla Allegro z takiego stanu rzeczy, a masę niebezpieczeństw z tym związanych. Co niby mieliby uzyskać nie wprowadzając elementarnego zabezpieczenia dla swoich użytkowników. Pokaż mi Pan te hasła (nie hashe – hasła), albo chociaż kogoś, kto je widział, bo jak na razie, to ten post wygląda na pieprzenie amatora-poszukiwacza sensacji.

    1. Google Twoim przewodnikiem. Bez trudu znajdziesz dowody tego, w tym wypowiedzi samego rzecznika Allegro.

      W tym właśnie jest sedno – po kiego allegro przechowuje jawnie prezentowane hasła ludzi wraz z ich wszystkimi danymi ?

      1. Jest duża różnica pomiędzy niezabezpieczaniem hasła w bazie danych, a przechowywaniem gdzieś haseł w wersji jawnej. O tym piszę. Inaczej każdy pracownik Allegro mający dostęp do bazy danych użytkowników (a musi być ich wielu) miałby możliwość wyprowadzenia ich poza firmę. Nie bronię Allegro, bo taki błąd, jakim jest umożliwienie dotarcia (komukolwiek) do tego typu danych, to czysta głupota, ale to nie jest przypadek ani odosobniony, ani nielogiczny.
        Nie jest odosobniony, bo co najmniej jeden bank (mój) tak robi. Nie można tam stworzyć hasła zawierającego nr klienta (względy bezpieczeństwa). Nie byliby w stanie tego stwierdzić po zahaszowaniu hasła. Więc system na pewno porównuje numer klienta z hasłem w wersji jawnej. Potem te dane usuwa. W założeniu Allegro też tak działa, tylko przechowuje hasła dłużej, co nie znaczy, że przeciętny pracownik ma możliwość je zobaczyć.
        Nie jest nielogiczny, bo Allegro odpowiada za walkę z próbami oszustw. Hasła w wersji jawnej pomagają w tropieniu multikont. Oczywiście, powtarzam, umożliwienie podejrzenia tego to czysta głupota i karygodna nieostrożność. Ale przechowywanie tego samo w sobie zbrodnią nie jest.
        Chociaż fakt, jak zapomnę hasła i jakiś portal prześle mi w mailu moje hasło w tekście jawnym, to jest to ostatni dzień mojego użytkowania tego portalu.

        1. Problem w tym, że allegro nie przechowuje tych haseł przez chwilę, ani tymaczasowo lecz permanentnie. Łącznie z WSZYSTKIMI innymi danym użytkownika.
          Mają więc na dłoni jego imię i nazwisko, telefon, email – wielu używa tylko jednego i jest to jednocześnie login w wielu serwisach – itd. itp.
          To nie jest tylko karygodne wścibstwo to sprowadzenie na ludzi poważnego zagrożenia.
          Znam już jeden przypadek gdy ludzie tracili pieniądze w serwisie gdzie nimi operowali zanim administratorzy serwisu zorientowali się w czym problem. A był właśnie w tym, że mieli te same hasła co na allegro. Tylko, że wtedy wszyscy myśleli, że to efekt włamania na konta w allegro. A jeśli nie !?
          A jeśli to był wyciek z allegro albo któryś z pracowników sobie „dorobił” do pensji bo… mógł!?
          I jak znam ludzi – a znam wiele typów – to już nie raz ktoś sobie wykorzystał te dane żeby poczytać sobie cudzą pocztę.
          Dla mnie takie rzeczy są niedopuszczalne, a nawet powinny być karalne.

  3. Jeśli ktoś nie zauważył to SMS-y reklamowe można wyłączyć, mnie dziwnym trafem od dobrych kilku lat żaden nie przyszedł. Ale prościej jest na badziewie odpisywać (bo a nuż Mercedesa wygram) a później płakać…

    1. Sęk w tym, że tutaj nie musiałeś odpisywać.
      Brak odpisu NIE oznaczał… zgodę.

      Zgodę na to by Cię codziennie kąsali po 5 zeta 🙂

      1. Rzecz w tym, że wystarczyło wysmarować do nich pismo, że nie otrzymało się załącznika do umowy do podpisania i zwrócili pieniądze pobrane za sms-y po promocji (niby to parędziesiąt groszy, ale zawsze), więc nie wiesz, co piszesz.

        Potem zresztą wpisali sms-y promocyjne (owe pogodynki) do umowy i WYRAŹNIE jest napisane, że domyślnie jest się zapisanym i można się wypisać pisząc sms-a na darmowy numer, który również jest zawarty w regulaminie.

        1. Pewnie, że można było składać reklamację.
          Tylko ilu osobom się chciało to raz, dwa – chyba jednak nie tak powinno być, że przyjmują Twoją „domyślną zgodę” na obciążanie Cię pieniędzmi i wymagali od Ciebie aktywności by to zmienić.

          Odpowiadając na kolejny Twój komentarz – nie wiem na razie czy inne telekomy też tak robią. Jeśli też to też są oszustami (to, że Polkomtel i Orange są to też wiem osobiście).

          Problem w tym, że jeśli wszyscy są oszustami to co ludziom pozostaje? 🙁

    2. A co Pan odpowie na to ?
      T-mobile oszukuje na ceniach połączeń
      Krótko:
      Minuta połaczenia kosztuje 0,49 gr. Po sprawdzeniu billingu okazuje sie, że niestety nie jest tak. Przykład: rozmawiając 2:56 zapłaciłem 1,45 czyli za 176 sek. zapłaciłem 145 gr. 🙂 dzieląc za sek zapłaciłem 0,8238 i jeszcze kilkanaście cyferek po 🙂 gr zaokrąglimy aby nie było w dół 🙂 daje 0,823 gr. to za minute wychodzi 😛 49,38 gr za minute
      Reasumując: KRADNĄ W ŻYWE OCZY …. ALE I NIE KRYJĄ SIE Z TYM bo i kto bawi sie w takie dzielenie a jeśli już to o co chodzi ? o jakieś dziesiąte części grosza
      A te dziesiąte grosza pomnożone przez prawie 2 miliony klijentów T-mobile i ilośc minutek wygadanych daje dziennie !!!! kilkadziesiąt tysięcy złotych !!!!!
      ZŁODZIEJSTWO POPŁACA TYLKO WIELKIM !!!!
      Najciekawsze jest to, że pisałem do tych Złodziei reklamację i odpowiedz była dla mnie szokująca !!! ONI NIE WIDZĄ BŁĘDU !!!
      Jeśli się myle – to poprawcie mnie prosze . Sprawdzcie swoje bilingi uruchomcie kalkulatory …
      Pozdrawiam wszystkich okradanych przez T-mobile

  4. Arku, twoje teksty są raz mocniejsze, raz słabsze, ale ten akurat był marny.

    Po pierwsze, nie tylko jedna sieć tak nabija w butelkę klientów.

    Po drugie, nie wiem, jakim frajerem trzeba być, aby uwierzyć, że ktoś ci coś da za darmo, a Ty przecież tępisz frajerów.

    Po trzecie, sama loteria przypuszczalnie była legalna i zorganizowana zgodnie z prawem, bo państwo nie znosi konkurencji i nielegalne loterie tępi bardzo skutecznie. Raz na jakiś czas, w zamian za lwią część zysków, łaskawie wyrazi zgodę podmiotom prywatnym na przeprowadzenie loterii, żeby udowodnić, że są sprawiedliwi.

  5. No właśnie. Je też mam problem z T-mobile. Mało im tych 95 mln na czysto, więc oszukują ludzi nadal. Maja coś takiego jak mobilne iboa. Wg ich cennika korzystanie z tego, jest bezpłatne na terenier Polski, więc korzystałam z tego od wielu miesięcy, i było bezpłatnie, aż tu nagle zaczęto naliczać mi opłaty z kapelusza, właśnie za mobilne iboa. Jak postraszyłam, że nie podpiszę już u nich aneksu i że sprawę skieruję do UKE, to zadzwoniła jedna paniusia z BOA i powiedziała, że anuluje mi opłaty i poradziła, że powinnam korzystać z mobilengo iboa za pośrednictwem blue connecta dostępnego w telefonie. Tak też zrobiłam, i co? Naliczono mi opłatę. Poza tym paniusia nie była w stanie wyjaśnić mi dlaczego, pomimo że nie zmieniłam aparatu tel. ani sposobu korzystania w mobilnego iboa, to jednak zaczęto mi naliczać opłatę. Całą rozmowę z ową paniusią zarejestrowałam na telefonie. Po tej akcji, złożyłam rekalmację, którą rozpatrzono negatywnie. Zamierzam skierować sprawę do UKE i Urzędu Skarbowego.
    Jednym słowem odliczam dni do końca umowy, i rozstaję się z oszustami.
    Ostrzegam, uważajcie i analizujcie Wasze zestawienia wykonanych połączeń, bo to temu to tamtemu ukradną parę złotych i uzbiera się owe 5 mln, które trzeba zapłacić.
    Zastanawia mnie jedno, karę im nałożone 02.08.2011, a opłaty za mobilen iboa również zaczęli naliczać od tego dnia…

    1. Po 11 latach w Erze rezygnuję z Tmobile. W wakacje po raz pierwszy w życiu ściągnąłem sobie grę za 10 zł. Od tej pory Tmobile wysyłał mi smsy, że mogę sobie ściągnąć kolejną i już nawet 60% jest opłacone. Myślałem, że to żart i dziwny marketing. Niestety po sprawdzeniu faktur i wykazów okazało się, że ściągnęli mi już 18 zł. A ja żadnych kolejnych gier nie chciałem!!! BOA odpisuje, że wszystko jest jak najbardziej w porządku, bo wyraziłem zgodę na 'otrzymywanie informacji handlowych’. To jest jakiś absurd… Ponoć mogłem zrezygnować z tego pobierania 6 zł co kilka dni z mojego konta. A czy nie powinno to być tak, że powinienem raczej wyrazić zgodę na to? Co gorsze, na komórce 7-letniej córki też znalazłem takie smsy i opłaty. No cóż, przynajmniej 6 osób niedługo pożegna się z T-Mobile…

  6. Niestety z mobilnego iboa przestałam korzystać. A mając zamiar rozstać się ze złodziejami t-mobile, złożyłam stosowne pismo, że wraz z końcem obecnej umowy, czyli w maju, „kończę” z nimi współpracę, po kilku dniach zadzwoniła paniusia, żeby zadać mi kilka tzw. pytań, gdyż chciałaby sie dowiedzieć dlaczego rezygnuję, na pytania nie wyraziłam zgody, powiedziałam jej w kilku zdaniach co myślę o tej firmie i że nie życzę sobie żadnych tego typu telefonów. Skończyło się. Ale niestety t-mobile dyskryminuje swoich klientów, którzy zdecydowali się na zakończenie współpracy. Pojawiły się kolejne problemy, polegające na tym że nie mogę korzystać z żadnych zmian usług w internetowym iboa oraz nie mogę zamówić nagród z zakończonego już programu Era Premia, gdyż wszędzie jest widoczny lub pojawia się w trakcie komunikat o treści „kontrakt w trakcie zawieszenia”, a na niektórych usługach, że są zawieszone lub że poprzednia zmiana jest w trakcie realizacji. Szału można z tymi sk…. dostać. W końcu do jasnej ch… do maja jestem pełnoprawną kleintką płacącą ik rachunki i ich zasr… obowiązkiem jest umożliwić mi dostęp do mojego konta abonenckiego za pośrednictwem również inernetu. Jutro idę zrobić im awanturę, bo moja cierpliwość się wyczerpała.

  7. T-mobile oszukuje na ceniach połączeń
    Krótko:
    Minuta połaczenia kosztuje 0,49 gr. Po sprawdzeniu billingu okazuje sie, że niestety nie jest tak. Przykład: rozmawiając 2:56 zapłaciłem 1,45 czyli za 176 sek. zapłaciłem 145 gr. 🙂 dzieląc za sek zapłaciłem 0,8238 i jeszcze kilkanaście cyferek po 🙂 gr zaokrąglimy aby nie było w dół 🙂 daje 0,823 gr. to za minute wychodzi 😛 49,38 gr za minute
    Reasumując: KRADNĄ W ŻYWE OCZY …. ALE I NIE KRYJĄ SIE Z TYM bo i kto bawi sie w takie dzielenie a jeśli już to o co chodzi ? o jakieś dziesiąte części grosza
    A te dziesiąte grosza pomnożone przez prawie 2 miliony klijentów T-mobile i ilośc minutek wygadanych daje dziennie !!!! kilkadziesiąt tysięcy złotych !!!!!
    ZŁODZIEJSTWO POPŁACA TYLKO WIELKIM !!!!
    Najciekawsze jest to, że pisałem do tych Złodziei reklamację i odpowiedz była dla mnie szokująca !!! ONI NIE WIDZĄ BŁĘDU !!!
    Jeśli się myle – to poprawcie mnie prosze . Sprawdzcie swoje bilingi uruchomcie kalkulatory …
    Pozdrawiam wszystkich okradanych przez T-mobile

  8. T-MOBILE TO NAJWIĘKSI OSZUSCI NA ŚWIECIE.
    DOLICZAJĄ DO RACHUNKU ABONENTÓW WYMYŚLNE KWOTY I WIELU LUDZI PŁACI ZA RACHUNEK NIE ZWRACAJĄC NA T UWAGI. NA 4 CZŁONKÓW MOJEJ RODZINY 2 ZOSTAŁO OSZUKANYCH. OSTRZEGAM, NIECH KAŻDY JAK NAJSZYBCIEJ ZAKOŃCZY UMOWĘ Z T-MOBILE I PRZENIESIE SIĘ DO ORANGE ALBO PLUSA, T-MOBILE TO ZŁODZIEJE, W BIAŁY DZIEŃ OPIERDALAJĄ LUDZI NA TAKIE PIENIĄDZE ŻE SZKODA GADAĆ. WEŹCIE SOBIE DO SERCA MOJĄ UWAGĘ PROSZĘ I WYJDZCIE Z T-MOBILE RAZ NA ZAWSZE!

  9. UWAGA – T-MOBILE OKRADA LUDZI WŁĄCZAJĄC DORMOWE USŁUGI KTÓRE PO MIESIĄCU SĄ TARYFIKOWANE JEŚLI ICH NIE WYŁĄCZYSZ !!! OSZUŚCI !!!

  10. Bezpieczny telefon w T-mobile! To jest farsa.
    W styczniu podpisałam umowę przedłużenia usługi. Podczas spotkania zaproponowano mi usługę „Bezpieczny telefon” i powiedziano, że usługa dla mnie jako stałej klientki jest za darmo. W praktyce kosztuje mnie to 10 zł miesięcznie, które są doliczane do FV.

    Podpisałam aneks, w którym nie ma mowy o opłatach za tę usługę. Okazało się po roku, że powinnam otrzymać również regulamin, który wyjaśnia zagadnienia finansowe. Ja go nie otrzymałam. W żadnym dokumencie nie podpisałam, ze wyrażam zgodę na taką opłatę. W umowie nie ma mowy o bezpiecznym telefonie.

    Napisałam reklamację, która została odrzucona, powiedziano mi, że opłata jest wskazana w regulaminie (którego przypominam, ja nie otrzymałam). Napisałam zatem odwołanie. Napisałam do UOKIK, który ponawia wezwanie do wyjaśnienia. A T-mobile potrafi tylko powtarzać absurdalne odpowiedzi, że jest to napisane w regulaminie (którego nie dostałam).
    !!!!!!!!! ręcę już mi opadły…
    Najlepiej byłoby zorganizować jakąś zbiorówkę i iść do sądu.

  11. Cóż to? Nikt nie chce podwójnie?
    Może rachuneczek z rozmowami, których nie było? Albo necik, który działa po „zresetowaniu”, za które trzeba zapłacić, co jakiś czas dzwoniąc do boa.
    Podwójnie to jedynie można stracić!!

  12. Niestety ja tez wiele lat byłam w erze .Ale powoli z tym koniec.Mam dosc oszustow.Era tat tak pobiera ciagle cos z konta choc jest na doładowanie.Laptop wziety z netem gdzie net nie działa ,notoryczne psucie sie telefonow lewe wpisy do rachunkow

  13. Witam ja zmieniłem taryfe na pro firma i była to moja najgorsza decyzja mam moduł 1gb i korzystając z internetu naliczane mi są opłaty za zezły miesiąc tylko 1400zł mimo reklamacji t mobil nie potrafi tego naprawić w nowym okresie mam już 300zł mimo pakietu danych faktury muszę płacić nie małe dowiedziałem się że takich sytuacji z nową taryfą są setki więc zastanówcie się czywarta mieć taryfę pro firma

  14. mnie po 13 latach posiadania numeru u nich zrobili właśnie na szaro. przez blisko 10 lat zbierałałam minuty w ramach bonus tak tak i praktycznie rozmowy w sieci i na stacjonarne miałam dzieki temu prawie za darmo, prawie, bo przecież za promocje bonus taktak co miesiąc pobierają opłatę. nie miałam do kogo dzownić ,więc minuty się zbierały. gdy doładowałam konto 50zł, poinformowano mnie, że własnie otrzymałam kolejne 50zł na rozmowy do wykorzystania przez 3tyg, ale wszystkie inne promocje automatycznie anulowali. efekt – uzbierane przez lata minuty w ramach bonusa wyzerowano, a doładowania i tak nie podwojono! byłam w szoku, gdy sie okazało, ze po 10dniach nie mam środkó na koncie, gdy przyszła info z bonusa tak tak, ze nie mają jak pobrać opłaty za bonus…. okradli mnie z uzbieranych minut, za które płaciłam co miesiąc na ich zbieranie i nie podwoili doładowania, w ramach którego zabrali mi wszysktie promocje. straciłam 50zł, 10tys minut na stacjonarne i do sieci i mam teraz jeszcze dług na karcie bo za bonus dalej wołają kasę, miałam ten numer 13 lat, nie sądziłam, ze po tylu latach lojalności z mojej strony okradną mnie i zadłużą

  15. Przestrzegam przed T – mobile. W salonie pan zapewniał, że abonament wyniesie 52 złote (z rabatem dla stałego klienta), na infolinii wyszło im 54 zł, a na fakturze jest 58,60 zł i to po wyłączeniu zbędnych usług, o których w salonie pan nie wspomniał. W dodatku samo wyłączanie kosztuje, bo trzeba do nich dzwonić.

  16. Usługi bankowe w tej śmiesznej firmie też mają złodziejskie ! Ukradli mi gnoje 100 zł i od tygodnia obracają moją kasą bez mojej zgody ! Brak umowy i brak założonego konta w tym śmiesznym czymś . W przyszłym tygodniu sprawę zgłaszam do UOKiku !

  17. GOJE DO ROBOTY !!! Nie miałkolcie, tylko bierzcie się za robotę i harujcie na DOSTATNIE ŻYCIE NARODU WYBRNEGO !!! Wy jesteście zwierzętami stworzonymi tylko po to aby harować na Mośków.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

  18. T mobile to niemcy kiedys musieli mordowac aby okradac. Obecnie kradna bez mordowania bo jakby wymordowali to kto by pracował na nich. Ja mam abonement za internet 60 zl place 180miesiecznie. Pomimo ze mam wszystko zablokowane

    1. ROSSATTI,

      T-Mobile to są Mośki co wcale nie znaczy, że nie mogą to być Niemcy. Pamiętaj, że Mosiek może być takiej narodowości jaka jest Mu potrzebna.

      A tak w ogóle, to z Ciebie jest niezły frajer. Ja wziąłem od Mośków netbooka Toshiba NB-500, wziąłem Nokię Lumię 630, wziąłem kilka różnych telefonów, i na ogół nic Im nie płacę. A jeżeli płacę, to bardzo mało i na ogół niechętnie.

      Niech płacą frajerzy.

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

Odpowiedz