O naruszeniu przestrzeni powietrznej można by mówić jakby coś do niej wleciało i z niej wyleciało. W sytuacji gdy „coś” uderza w polskie terytorium, niszczy mienie (dom i auto) i cudem – podkreślam CUDEM – nie powoduje ofiar śmiertelnych nie jest żadnym „naruszeniem przestrzeni powietrznej” lecz zwykłym atakiem.
Więc faktycznie jest tak, że rosja świadomie zaatakowała Polskę. Ale lepiej udawać, że deszcz pada, a nie, że nas opluli, prawda?
Izrael wiedział jak odpowiedzieć na takie ataki ze strony Iranu, Libanu i terrorystów z Jemenu. No, ale my jesteśmy obsrani i pewnie bezzębni, więc możemy jedynie odliczać czas do kolejnych ataków i liczyć na dalsze uśmiechy losu, że obejdzie się bez ofiar w ludziach.
Ciekawe czy nasz rząd wystawi chociaż rosjanom rachunek za wyrządzone szkody i wydatki związane z obroną. Jak obstawiacie?