Najpierw dopuścili się kolejnego – po Rosjanach i Niemcach – ludobójstwa w XX wiecznej Europie.
Teraz przekroczyli następne nieprzekraczalne granice: napadli na ambasady!
Rzecz niebywała dla cywilizowanych ludów!
Pomijam, że tereny ambasad mają status eksterytorialny i jest to zwykła napaść na terytorium cudzego państwa, praktycznie wypowiedzenie wojny.
Jeszcze istotniejsze jest to, że żaden kraj – nawet znajdując się w konflikcie z innym – nie dopuszcza nawet myśli o ataku na placówki dyplomatyczne wroga.
Takich rzeczy do tej pory dopuszczali się jedynie terroryści, ale nigdy narody, ani państwa!
Kategoria: Ogólne
“Blog roku” czyli jak onet oszukał głosujących Internautów.
To chyba zbrodniarz Stalin powiedział, że „nieważne na kogo głosują, ważne kto liczy głosy”.
I właśnie onet.pl w swoim „konkursie” na blog roku – dlaczego piszę to w cudzysłowie wyjaśniam na końcu – pokazał, że faktycznie: ważne jest tylko to kto liczy głosy a nie to na kogo głosują.
I może nie byłoby z tego jakiejś afery gdyby to była bezpłatna zabawa. W końcu wiadomo czym się kończą takie ludowe plebiscyty – wystarczy przypomnieć sobie los Sokratesa czy też bardziej znane głosowanie, w którym uwolniono Barabasza a Jezusa wysłano na śmierć.
Niestety! Oddanie głosu nie było bezpłatne – kosztowało 1,22 zł .
Tym samym onet.pl nie tylko oszukał Internautów, ale najzwyczajniej w świecie wyłudził od nich kasę, a to już jest kryminał.
Ale może po kolei…
Czytaj dalej „“Blog roku” czyli jak onet oszukał głosujących Internautów.”
Przetargi, czyli hodowla korupcji i kosztów.
Przetargi – miały być panaceum na korupcję, rozwój konkurencji i maksymalne obniżenie wydatków przez wszelakie instytucje publiczne, rządowe, samorządowe. Wyszło jak zwykle….
Na papierze wygląda to elegancko, ale w rzeczywistości przetargi stały się jedynie listkiem figowym do przykrycia niebywałej korupcji i ekstremalnego trwonienie publicznego grosza.
Na dodatek, skutek uboczny hiper-formalistycznego podejścia, makabrycznie przeciągają w czasie wszelkie inwestycje, w niebezpieczny sposób hamując możliwości rozwoju.
Weźmy dla przykładu Wrocław. Pierwszy artykuł – miasto straci 170 milionów (sic!) – za tą kasę miasto mogłoby kupić 100 tys. przyzwoitych komputerów i podarować je mieszkańcom, którzy ich nie mają – bo sąd odrzucił ofertę najtańszego wykonawcy z powodu jego błędu w obliczeniu kosztu 3 kloszy na kwotę… 47 zł! Ale to dopiero początek bo oferta następnego w kolejce wykonawcy prawdopodobnie też zawiera jakiś błąd, przecinek postawiony tam gdzie nie trzeba czy cokolwiek i wtedy… nawet lepiej nie pisać.
Czytaj dalej „Przetargi, czyli hodowla korupcji i kosztów.”
Uczciwy człowiek nie musi się niczego bać?
W poniedziałek
policja zaczepiła Twoje dziecko na ulicy. Nic nie zrobiło, szło do przyjaciół albo na zajęcia. Publicznie go upokorzyli przeszukując i dopominając się tak natarczywie co ordynarnie wskazania gdzie ukrył narkotyki i komu ukradł telefon. Dziecko ucieszyło się, że po 10 minutach wypuścili bo często jest inaczej – mogło trafić na 48 godzin ” na dołek”, mogło zostać pobite na komisariacie, oskarżone o znieważenie policjanta, albo zawiezione na izbę wytrzeźwień.
We wtorek
założyli Ci podsłuch, a jak nie Tobie to Twojemu znajomemu i tak podsłuchują wszystkich i wszystko .
70 tys. rozmów jednocześnie jest podsłuchiwanych. Ja mając 200 aktywnych kanałów przerabiam 36 mln minut rozmów rocznie – policz sobie ile ich jest przy 70 tysiącach!
Oszustwo stulecia, czyli każda rodzina zapłaci Eureko 4 tys. zł
To nie straty banku Societe Generale na prawie 5 miliardów euro lecz sprawa z Eureko, któremu każda polska rodzina będzie musiała zapłacić 3 – 4 tysięcy złotych jest oszustwem stulecia.
36 mld złotych czyli 10 mld euro! Takiego skoku na kasę jeszcze nie było. I kto za niego odpowiada?
Oczywiście któżby inny jak nie wybrani przez nas przedstawiciele Narodu, ale bez obaw – nikomu z nich nawet włos z głowy nie spadnie. Czytaj dalej „Oszustwo stulecia, czyli każda rodzina zapłaci Eureko 4 tys. zł”
Sprawiedliwość społeczna
Wyobraźmy sobie dwie kobiety:
– Pierwsza robi karierę, nie ma ochoty na macierzyństwo, bo to przeszkadza w karierze. Przez wszystkie lata nieźle zarabia, dorabia się mniej lub bardziej przyzwoitego majątku.
– Druga wychowuje gromadkę np. 5 dzieci, przez to nie pracuje zawodowo, nie ma szans na robienie kariery, odkładania pieniędzy i ich kumulowania.
Co się dzieje na starość?
Posłowie są przedstawicielami Narodu. Nie wiążą ich instrukcje wyborców.
Tako rzecze Konstytucja Polski w 104 artykule.
I cóż z tego skoro po raz kolejny dowiaduję się, że posłowie są zakładnikami.
A to Leppera – słynne weksle – a to Jarosława Kaczyńskiego czy też jego partii bo jak się okazało wszyscy posłowie z nadania PIS złożyli pisemne deklaracje – zaklinając się na swój honor! – że zrezygnują z mandatu poselskiego w przypadku odejścia z PISu.
A dlaczego o tym słyszymy? Bo w związku z opuszczeniem partii przez jej paru członków Jarosław Kaczyński ma czelność żądać od nich realizacji tego bezprawnego zobowiązania.
To ja się pytam – gdzie są instytucje mające dbać o przestrzeganie konstytucji?
Gdzie jest prokurator czy inny szeryf!?
Czy takie sprzeczne z konstytucją wymuszenia nie powinny być bezwzględnie tępione, a osoby odpowiedzialne za takie wymuszenia wobec posłów nie powinny natychmiast trafić przed oblicze sądu albo Trybunału Stanu?
Znajdzie się ktoś kto to ruszy?
Dlaczego Microsoft bezkarnie oszukuje?
W swoich opisach zasad użytkowania oprogramowania – zwanych przez Microsoft „licencjami” lub „umowami” – a także informacjach prasowych, na seminariach, szkoleniach itd., Microsoft przekazuje informacje, że na jego oprogramowanie „udzielana jest licencja na użytkowanie” .
Jest to OSZUSTWO.
Jego celem jest utrudnienie zakupu tańszych wersji oprogramowania z drugiej ręki i w ten sposób zwiększenie swoich zysków przez Microsoft. Oczywiście naszym, klientów, kosztem.
NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ!
Nie istnieje coś takiego jak „licencja na użytkowanie”!
Można jedynie udzielić licencji na eksploatację utworu i to na konkretnych polach eksploatacji!
Czytaj dalej „Dlaczego Microsoft bezkarnie oszukuje?”
Nabieranie na “Umowę wekslową”
Po raz kolejny – który to już raz? – przyszło mi brać udział w dyskusji na temat weksli in blanco i tzw. umowy wekslowej wywołanej dramatem z życia kolejnych osób.
Chcą od Ciebie weksla in blanco?
Twierdzą, że nic Ci nie grozi bo podpisują z Tobą umowę wekslową określającą warunki i kwotę jego wypełnienia?
DZYŃ! DZYŃ! ALARM! UWAGA – NIEBEZPIECZEŃSTWO!
Ponieważ do dnia dzisiejszego dziesiątki tysięcy jeśli już nie setki tysięcy Polaków w dobrej wierze – często wprowadzeni w błąd przez własnych prawników, notariuszy (sic!) itd. – podpisało takie weksle, pozwolę sobie o tym napisać na swoim blogu, może komuś uratuje to co najmniej majątek jeśli nie życie.
Chcę zamknąć Wikipedię ??
Jak zwykle dziennikarze w pogoni za sensacją gubią sedno sprawy i zniekształcają jej sens. W efekcie w związku z moim pozwem przeciw Wikipedii – o ochronę dóbr osobistych – już narosły nieporozumienia i zniekształcenia. Wobec tego czuję się zmuszony sprostować i wyjaśnić parę spraw…