Na początku był chaos – i tak już zostało… czyli słów wiele o debacie z Tuskiem, Bonim i Zdrojewskim.

Ponieważ ja tam byłem i wodę też piłem to mogę zdać Wam relację z tej debaty obywateli wszelakich z Tuskiem i kilkoma jego ministrami, która odbyła się 6 lutego 2012 roku.
Wybaczcie, że także będzie chaotyczna, ale trudno mi uporządkować w zgrabny wpis to wszystko co działo się przez ponad 7 godzin.
Czytaj dalej „Na początku był chaos – i tak już zostało… czyli słów wiele o debacie z Tuskiem, Bonim i Zdrojewskim.”

A ja będę na debacie z premierem.

Po pierwsze – dlatego, że akurat w tym dniu będę w Warszawie i mam czas. Bez sensu byłoby nie wykorzystać takiego korzystnego zbiegu okoliczności.
Po drugie –  wiem, że forma, czas i sposób zaproszenia nie jest przejawem ani lekceważenia zaproszonych ani spisku jakiegoś lecz… niestety całkowicie typowym działaniem naszych urzędników!
Po trzecie – nie martwi mnie w ogóle co Władze chcą ugrać tą debatą. Ma być ona publiczna, więc ja też mogę zaprezentować swój punkt widzenia co daje innym możliwość do przemyśleń swoich stanowisk, poglądów  itd.
Czytaj dalej „A ja będę na debacie z premierem.”

Ruszyli gdy zagrożono im zabraniem zabawek.

Przez całe lata piszę, że Internauci nic się nie liczą i nie znaczą, bo nie chce im się ruszyć tyłka sprzed monitora, a póki co głosować i podpisywać list bez wyjścia na ulicę się nie da. I długo żadna z zasiedziałych Władz tego nie zmieni – sami rozumiecie dlaczego 🙂
Internauci nie wzburzyli się ani nie ruszyli na ulice z powodu likwidacji demokracji, nie ruszyli z powodu braku pracy, perspektyw, chleba, cenzury i wolności w Internecie. Ruszyli się dopiero wtedy gdy przestraszyli się, że Władze zabiorą im… zabawki!
Czytaj dalej „Ruszyli gdy zagrożono im zabraniem zabawek.”

Konstytucja sobie, a Władze sobie (rzecz o ochronie zdrowia).

Na początek przytoczę artykuły rzekomo obowiązującej Konstytucji w Buraczanej:
Art. 68.   1.Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
2.Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych.  Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
A teraz Wy, poddani Władz Buraczanej, wytłumaczcie mi dlaczego ktokolwiek śmie bezkarnie pieprzyć o jakichś ubezpieczeniach zdrowotnych, przynoszeniu zaświadczeń o nabyciu prawa (sic!) do bezpłatnej opieki zdrowotnej, wreszcie pozwalać na różne – czyli nierówne! – ceny tych samych leków  itd. itp.?  Wytłumaczcie mi dlaczego jesteście takimi potulnymi baranami, które nie beczą nawet gdy im się pluje w twarz w tak podstawowej sprawie jak zabezpieczenie własnego i bliskich zdrowia?
Czytaj dalej „Konstytucja sobie, a Władze sobie (rzecz o ochronie zdrowia).”

Gromosław Czempiński jest niewinny stawianych mu zarzutów.

Za każdym razem gdy słyszę, że prokuratura zarzuca komuś „coś tam” plus „pranie brudnych pieniędzy” wiem, że taki człowiek jest NIEWINNY, a prokuratura stawia takie zarzuty bo to dyżurny wytrych gdy nie ma żadnych dowodów na jakiekolwiek przestępstwo, a chce sobie wypłacić solidne premie* i kogoś przeczołgać po aresztach, tudzież aresztem zastraszyć.
Dlatego WIEM, że GROMOSŁAW CZEMPIŃSKI jest niewinny stawianych mu zarzutów.
A Wy za  parę lat (albo już nawet miesięcy) przekonacie się, że mam rację. Czytaj dalej „Gromosław Czempiński jest niewinny stawianych mu zarzutów.”

Tusk dożyna (watahę?) przedsiębiorców i rżnie głupa w sprawie KGHMu.

Nie słuchałem orędzia Tuska z okazji nowej kadencji premierowania, ale dziennikarze wypunktowali parę rzeczy. Pierwsze co się nasuwa to fakt, że Tusk chce już ostatecznie dorżnąć przedsiębiorców zwiększając im obciążenia i to w sposób rodzący bezrobocie. Druga sprawa to jego zabawne słowa o tym, że nikt nie mógł zarobić na spadku cen KGHMu bo obrót – uwaga! – AKCJAMI był zwyczajny. Sęk w tym, że przy takich numerach zarabia się krocie na… OPCJACH, a nie akcjach.
Tusk ma niby o tym nie wiedzieć !? Dobry żart tynfa wart 🙂
Czytaj dalej „Tusk dożyna (watahę?) przedsiębiorców i rżnie głupa w sprawie KGHMu.”

Początek oficjalnego upadku polskich banków!

Oczywiście ten upadek zaczął się dużo wcześniej – gdy banki zaczęły trwonić powierzone im pieniądze w czarnej dziurze deficytowej Władz.
Ale wczoraj padł pierwszy donośny i nie dający się uciszyć okrzyk, że „król jest nagi!”.*
I choć niektórzy mogą się zżymać –  w ogólności słusznie – na niewiarygodność agencji ratingowych, to nic tym nie zmienią i polskie banki albo stracą dostęp do finansowania z Zachodu, albo będą musiały zapłacić takie odsetki za rolowanie kredytów (w większości umowy kończą się w przyszłym roku), że pójdzie im w pięty.
I nam wszystkim bo niestety cała gospodarka oparta jest na pieniądzu kreowanym przez banki (czyli naszych długach do banków) i wszyscy praktycznie jesteśmy własnością banków.
Czytaj dalej „Początek oficjalnego upadku polskich banków!”

Ale jaja! Koncerny tytoniowe opłacają się CBŚ, policji i celnikom!

Tak proszę Państwa  – o to w XXI wieku prywatne koncerny płacą siepaczom władzy – policjantom, agentom i celnikom!  Po to by Ci lepiej pilnowali ich interesów, czyli lepiej starali w tępieniu papierosowego podziemia.
Jaja jak berety!
Takie coś drzewiej – czyli w normalniejszych czasach – nazywało się łapówkami, a dziś to są „premie” , „nagrody”  itd.
Co jeszcze ciekawsze – opłacane służby w zamian są zobowiązane do sporządzania tym  koncernom szczegółowych raportów – co gdzie, kiedy, jak ile itd.  A potem wg tych raportów dzielona jest kasa.  MIODZIO!
I czasem nie myślcie głupio, że akcyza na papierosy to dla dobra Waszego i zmniejszenia palenia. Takoż zakazy sprzedaży nieletnim, reklam itd. Wręcz przeciwnie!
Czytaj dalej „Ale jaja! Koncerny tytoniowe opłacają się CBŚ, policji i celnikom!”