No i mamy te 3 mln mieszkań pewnie dlatego teraz rząd załatwi nam milion aut. Elektrycznych! Bo jak rząd obiecuje to… wiadomo 🙂
Gdy to usłyszałem to aż zaparło mi dech ze zdumienia i do dziś zastanawiam się co jest w wódce, którą raczy się rząd? Bo są trzy rzeczy, które chyba umknęły geniuszowi Morawieckiego.
1.
Milion aut elektrycznych w 10 lat to 100 tys. rocznie. Jak to osiągnąć? Będziemy skupować na pniu całą światową produkcję? Czy też Morawieckiemu marzy się, że wybudujemy od podstaw własne fabryki i staniemy się potentatem w ich produkcji?
2. Przy tym minister roi sobie, że „nasze spółki energetyczne będą miały 2 miliardy zł przychodów z tego tytułu”. Wychodzi z tego, że minister szacuje zużycie prądu przez auto elektryczne za 2 tys. złotych rocznie. Ciekawe skąd ma takie dane. Pomijam przy tym, że mają na tym zarobić „spółki energetyczne”, a nie , że ludzie sobie pozakładają ogniwa fotowoltaiczne. Ale to tylko taka dygresja, wróćmy do niezłomnych liczb.
1 mln aut elektrycznych to ponad 5% obecnie zarejestrowanych aut w Polsce. Jeżeli ten milion przestanie kupować paliwo (ropę i benzynę) to do budżetu wpłynie o 5% mniej z tytułu akcyzy za paliwa i opłaty paliwowej. Czyli jeśli to jest 30 mld rocznie to będzie tego o 1,5 mld zł mniej. Morawiecki nie zwrócił na to uwagi czy też planuje odbicie sobie tego na podwyższeniu akcyzy?
3. Cały ten wspaniały plan mogą pokrzyżować niesforni Polacy, nie chcący kupować koszmarnie drogich i trudnych w eksploatacji aut – tak jak chyba nie chcieli kupować tychże 3 mln mieszkań skoro one nie powstały. A trudne w eksploatacji bo ciekaw jestem jak baterie nieodporne na minusowe temperatury mają dawać sobie radę w naszych zimowych warunkach? Będą same się podgrzewać tracąc na to energię?
ARNOLDZIE,
PISiaki realizują Leninowską ideę mówiącą, że – Socjalizm to jest Władza Radziecka plus elektryfikacja.
Czyli, wieśniacy – wywoźcie gnój na Wasze pola, bo każdy wóz gnoju wywieziony na pole to jest cios w twarz dla rewizjonistów zachodnio-niemieckich.
A tak w ogóle, to wątpię czy polska energetyka osiąga moc taką aby można było eksploatować milion aut.
Nie chce Mi się tego liczyć. Ale zakładając, że przeciętne auto osiągnie moc 50 kW czyli jakieś 70 KM, to przy milionie aut daje to 50 000 MW.
Ale te palanty zwane politykami są po prostu palantami.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
p.s. Socjalizm spowoduje, że niebawem spełni się Twoje marzenie – nie tylko samotne, ale wszelkie matki dostaną po 3000 pln. Za darmo.
Nigdy nie mówiłem tylko o samotnych matkach, tylko o każdej matce dziecka do skończenia przez to dziecko 3 lat.
czytanie ze zrozumieniem – oto cytat z Mojego poprzedniego postu – … nie tylko samotne, ale wszelkie matki …
„Wszelkie” to kwantyfikator duży (czy może on się zwie WIELKI).
Arek,
Za 10 lat. Nie wiadomo jak bardzo „bujnie się” rynek aut elektrycznych do tego czasu. Być może Rząd nie będzie musiał nawet nic robić w tym kierunku.
Ale tak realnie, to ja bym dał chociaż te 25lat 🙂
Może mówiąc o elektrycznych autach Morawiecki miał na myśli Meleksy? 😉
Choć też nie wiem ile czasu trzeba na rozbudowę takiej fabryki .