Istota pieniądza: Bogowie wybierają… srebro i złoto.

Najbogatsi stają się Ci, którzy poznali istotę pieniądza. Dlatego też postanowiłem napisać cykl pt. „Istota pieniądza”, który niektórym z Was pozwoli ją zrozumieć i wyemitować własne pieniądze – i nie jest to wcale marketingowa ściema lecz szczere przekonanie podparte przykładami z historii i dzisiejszych czasów. Nawet paru Polakom to się udało, patrz: Golem.

Ludzie potrzebują pieniędzy do rozliczania się między sobą, do oszczędzania, inwestowania, ustalania wartości rzeczy, usług a nawet innych ludzi (co jest już smutne).
Ludzie wielbią pieniądze, ludzie pożądają pieniędzy jak cholera.
Dlaczego?
Bo od kiedy je wynaleziono zawsze było ich za mało.  Szczególnie w naszym babilońsko-śródziemnomorskim kręgu kulturowym.

Czytaj dalej „Istota pieniądza: Bogowie wybierają… srebro i złoto.”

Nabici w… złoto.

Coś we mnie pękło.  Stało się to gdy sprzedawca z warzywniaka oznajmił mi szeptem pełnym głębokiej satysfakcji, że wczoraj wykupił ostatnie gramy złota z banku. I że więcej nie ma. I nie będzie.
Bo nawet mennica go nie ma.  Był wielce ukontentowany, że uratował w ten sposób swoje oszczędności przed wojną, inflacją, deflacją, masonami a nawet cyklistami i molami.
Nawet mu przez myśl nie przeszło, że stał się kolejnym nastraszonym leszczem, nabitym przez cwaniaków w… złoto.

Czytaj dalej „Nabici w… złoto.”