Tak mają wyglądać polskie dzieci w przestrzeni publicznej

Oczywiście wg pewnych osób oszołomskich cechujących się umysłami totalitarnymi i takimiż zapędami rodem z Talibastanu. Specjalnie nie wymieniam nazwisk tych osób żeby nie robić im dodatkowego rozgłosu choć i tak go mają z faktu, że ich brednie infekują umysły ludzi, którzy potem w dobrej wierze rozpowszechniają ich agendę.
Wg tychże totalitarnych umysłów istnienie wizerunków dzieci w przestrzeni publicznej, szczególnie w Internecie wiąże się potwornymi zagrożeniami dla nich. Dlatego rozpoczęły krucjatę by go całkowicie wyrugować.  To czego się obawiam, że jak się jasno nie znokautuje takich inicjatyw w zarodku to zaraz pojawią się jacyś tchórzliwi i nadgorliwi politycy, którzy ruszą z jakimiś chorymi inicjatywami ustawodawczymi. No bo kto się postawi po stronie ZŁA i będzie przeciw (rzekomej !) ochronie dzieci?

Pamiętam czasy jak wyglądał Kabul (Afganistan) w latach 70 i… i… nic złego w tym nie było i nic złego się nie działo, na nikim nie robiło wrażenia. Potem pojawiły się zarobaczone umysły talibów i wygląda… no wiecie jak teraz wygląda.

Pamiętam czasy gdy publiczna nagość w Europie, była powszechna nawet na terenach Polski, nawet jeszcze w Średniowieczu i… nic złego w tym nie było i nic złego się nie działo, na nikim nie robiło wrażenia. Aż pojawiły się robaczywe umysły sączące swoje robaczywe myśli.


Pamiętam czasy gdy w pewnych częściach świata ludzie cały czas chodzili nago bo klimat im na to pozwala i… nic złego w tym nie było i nic złego się nie działo, na nikim nie robiło wrażenia. Aż pojawili się „cywilizowani” Europejczycy z zarobaczonymi umysłami.
I o to dziś przypadkowe wypśnięcie się kawałka sutka piosenkarki podczas koncertu wywołuje ogólnokrajową zgrozę, zgorszenie, tsunami dyskusji, reperkusji itd.
Pamiętam czasy gdy małe dzieci swobodnie biegały nago po plażach a dziewczyny i kobiety równie swobodnie opalały się topless lub w niektórych, trochę ustronniejszych, miejscach także całkiem nago i… nic złego w tym nie było i nic złego się nie działo, na nikim nie robiło wrażenia. Dziś chłopcy biegają po plażach w szortach (sic!)  a już dwuletnie dziewczynki w strojach, obowiązkowo… ze stanikiem (sic!) lub jednoczęściowych a kobiety zaczynają na poważnie rozważać plażowanie w burkini zamiast w bikini.
Pamiętam czasy gdy na koloniach i obozach były wieczory „swobody i wyzwolenia” gdy szło się na plażę i nago kąpało i… nic złego w tym nie było i nic złego się nie działo. Dziś opiekunowie pewnie mieliby zarzuty karne, pewnie jakiś paragraf by się znalazł, bo przecież dotyczy to wczesno nastoletnich dzieci w grupie.
Pamiętam czasy gdy Mowgli w filmie chodził nago i… nic złego w tym nie było i nic złego się nie działo. Dziś nawet w kreskówce nikt by się na to nie odważył.
Pamiętam czasy gdy pewien zespół umieścił na okładce płyty zdjęcie nagiego chłopca w ujęciu spod wodzy, więc w pełnej krasie i… nic złego w tym nie było i nic złego się nie działo.  Kto dziś by się na to odważył?
Pamiętam czasy, że na witrynach fotografów wychodzących na ulice były zdjęcia gołych bobasów i… nic złego w tym nie było i nic złego się nie działo.
Dziś to nie do pomyślenia.
Czy za kilka lat będę musiał tutaj dopisać, że pamiętam czasy gdy fotografie dzieci były normalnością e i… nic złego w tym nie było i nic złego się nie działo? 🙁
Ludzie są wzrokowcami. Zastanówcie się jakie będą konsekwencje powszechnego „wycięcia” widoku dzieci z przestrzeni publicznej.

Nie dziwcie się, że ludzie z robaczywymi umysłami nie czują, że NICZYM nie różnią się do talibów (celowo z małej) sekujących w Afganistanie i Pakistanie wszelką kobiecość w życiu publicznym. Wszystkie te osoby totalitarne napędza ideologiczne zacietrzewienie, pasja ratowania słabych i bezbronnych istot (w ich mniemaniu) przed całym złem świata. To dokładnie ten sam stan umysłu, dokładnie te same zapędy rzekomej „ochrony zagrożonych”  Tyle, że tam dotyczy to dziewczynek, dziewczyn i kobiet, a u nas dzieci. Jednak takie rzeczy są bardzo niebezpieczne a skutki tego zawsze te same – niezwykle szkodliwe i tragiczne dla tych „branych w obronę”.
Oczywiście – polscy totalitaryści oszołomscy nie żądają (jeszcze) by dzieci poruszały się poza domem w burkach. Ale ich żądania by wizerunki dzieci znikły z przestrzeni publicznej to początek sączenia plugastwa w ludzkie umysły. I zanim się obejrzycie to plugastwo powszechnie skazi ludzkie umysły .
Dlatego piętnujmy to, wyśmiewajmy i drwijmy póki czas. Potem będzie za późno. Pamiętajcie, że wystarczy jeden robaczywy umysł sączący swoją robaczywość myśli do umysłów innych by skazić całe społeczeństwa jeżeli nie postawi się temu tamy. By nie było tak jak na obrazku poniżej:

ps
Oczywiście osoby te stosują klasyczne totalitarne zagrywki kasując wszelkie „nieprawomyślne” dla nich komentarze pod ich krucjatą.

 

 

Odpowiedz