Supermarket, stoisko garmażeryjne, w kolejce 4 facetów. Podchodzę z niemowlakiem na ręku (Aurelia dopiero co jadła i nie odbiła, więc musiałem ją pionizować), goście z kolejki z uśmiechem proponują żebym kupił jako pierwszy. Właściwie to nalegają.
Stoisko z mięsem, w kolejce 3 kobiety. Wszystkim od razu włącza się seplenieniąca gadka do „ślicznej dzidzi”. Zachwyty, ochy i achy, ale… żadna nie zaproponuje przepuszczenia w kolejce choć ich zakupy (łącznie z bezstresowym zastanawianiem się co by tu jeszcze kupić) trwają i trwają…
Czytaj dalej „Baba chłopu nie odpuści, czyli niech żyje feminizm i równouprawnienie!”
You must be logged in to post a comment.