Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy – a jednak zupełnie bez mocy :(

Wiem, że jakkolwiek złe recenzje by nie były to i tak go oglądniecie, ale raczej zachęcam do skorzystania z torrentów niż kina.  Ja niestety musiałem iść do kina i choć szedłem nie spodziewając się niczego dobrego, to jednak nie aż tak kiepskiego filmu jakim mnie uraczono. Wręcz tragiczna obsada aktorska (z jednym wyjątkiem) pogłębiona postaciami będącymi kompletnym nieporozumieniem (szczególnie tych po ciemnej stronie), kalki scenariuszowe z pierwszego filmu („Gwiezdne Wojny:Nowa Nadzieja” z 1977 r. ), które nie mają już w sobie żadnej magii bo się opatrzyły dawno temu, zabójcze dłużyzny,  niepotrzebne sceny zrobione pod stworzenie gry, absurdy i nielogiczności, brak przemian postaci, brak interakcji między postaciami, brak intrygi, puste emocjonalnie i w efekcie – absolutny brak mocy choć dużo o niej tam gadają.  Film kompletna wydmuszka, mająca na celu jedynie nabicie kasy na dawnym sentymencie.  Żeby nie było, że narzekam bo jestem stary – mój 8 letni syn także nie wyszedł zachwycony, na dodatek był rozczarowany, że nie było Dartha Vadera. 😉  W dalszej części nie krępuję się przed wyjawianiem niektórych elementów akcji – co i tak nie ma znaczenia 🙂 – więc jak ktoś nie chce poznać jakichś szczegółów przed samodzielnym oglądnięciem to niech dalej nie czyta.
Czytaj dalej „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy – a jednak zupełnie bez mocy :(„