Speedfly – latać każdy może :)

Niedawno w pobliżu Wrocławia otwarto Speedfly – tunel aerodynamiczny umożliwiający swobodne latanie we wnętrzu szklanego tunelu. Znajduje się on przy lotnisku w Mirosławicach (30 km od Wrocławia) na trasie Wrocław – Świdnica. Łatwo trafić bo jadąc z Wrocławia to jedyny duży budynek za Mirosławicami stojący z prawej strony drogi.  Ponieważ mogą w nim latać dzieci od 4 roku życia to wzięliśmy swoje pociechy i pojechaliśmy polatać. Dzieciom latanie tak bardzo się spodobało, że ostatecznie zamiast nas poleciały one kolejny raz, wyczerpując budżet przeznaczony na tą atrakcję – dwa loty dla dziecka, każdy po 1,5 minuty, kosztują 154 zł .  Nie powiem więc jak to wygląda z perspektywy osoby dorosłej, ale mam parę rad i uwag. 

Po pierwsze trzeba wziąć pełne buty, które dobrze trzymają się nóg. My tego nie doczytaliśmy, ale na szczęście obsługa jest bardzo sympatyczna i nie było to większym problemem – pomogło oklejenie sandałów taśmą.
Po drugie osoby z dłuższymi włosami lepiej niech wezmą czepek – np. taki na basen – bo tam są hełmy z dziurami, przez które przechodzą dłuższe włosy i robią się trudne do rozczesania 🙂
Po trzecie – z dziećmi warto poćwiczyć w domu postawę jaką mają przyjąć podczas lotu i reakcje na gesty. Pod koniec filmu, który tu zamieściłem jest szkolenie i pokazane jak to wygląda.
Po czwarte – jeśli chcecie mieć pamiątkę z własnego latania to musicie wziąć własną kamerę i mieć kogoś kto Was sfilmuje lub iść jak jest za oknem ciemno bo mają źle ustawioną kamerę. Jest ona skierowana prosto w okno i przy słonecznym dniu takie nagranie jest nic nie warte.
Po piąte – pierwszy raz może być trudny. Dopiero po krótkim wypoczynku i na kolejnym lataniu dzieciaki zaczęły kumać o co chodzi  i czerpać pełnię radości z latania.  Lepiej więc się przygotować na to finansowo 🙂

A teraz uwagi do speedfly:
– przydałyby się stroje dla małych dzieci, żeby nie trzeba było kombinować ze skracaniem kombinezonów oraz hełmy z szybką na twarzy. Trudno dzieciom wytłumaczyć, że muszą podnosić głowę by broda blokowała strugę powietrza. Fakt, że wtedy na filmach nie będzie widać kto lata 🙁
– przydałyby się rolety na okna lub inne ustawienie Waszej kamery.

Generalnie jedna z atrakcji wartych polecenia, więc polecam tego allegrowicza 😉

11 myśli na temat “Speedfly – latać każdy może :)

  1. ARNOLDZIE,

    To jest rozrywka w sam raz dla debili. Coś jak kule wodne. No i te zasyfiałe kombinezony, w które każdy pierdzi i poci się w nich.

    Nie napisałeś ile Mośki każą sobie płacić za tę pseudo-rozrywkę.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    p.s. Te Twoje dzieci coś mało inteligentne.

    1. Kule wodne są spoko, ale szybko w nich kończy się tlen i trudno się utrzymać. Jesteś chyba bardzo zgorzkniałym i marudzącym człowiekiem. Nic ci nie pasuje, wszystko się nie podoba.
      Weź daj nam wszystkim przykład i pokaż jak mamy się bawić, żeby było dobrze.

        1. Pewnie setki – nam – znaczy czytelnikom i wszystkim czytającym komentarze. Znowu źle się wyraziłam w twoim mniemaniu?

  2. Gdyby odwrócić siłę ciągu, zasys prawdopodobnie byłby tak wielki, że wystarczyłby do wyssania wnętrzności z ciała, nie wiem czy nie wystarczylaby zmiana fazy (zamienic plus z minusem, tak jak ma to miejsce w wiatraczku przy wsadzeniu odwrotnie baterii). Bałabym się też o włosy i oczy, drobinki piasku z butów, kurzu itd.
    No i drogo, nie wiem czy nie taniej (pod względem czasu i ceny) nie wyjdzie prawdziwy skok spadochronowy z instruktorem.
    Skakałam kiedyś na bungee – wrażenia są super, tylko ta cena ;/ no i w miescie nie ma miejsca za bardzo na takie rozrywki. Pod względem cena/jakość miejskich rozrywek chyba najlepiej wychodzą koncerty i festiwale, tylko że to średnia i raczej nudna dla dzieci rozrywka.

    PS. Ciekawe rzeczy opisujesz.

    1. Skok spadochronowy to nie to samo.
      Po pierwsze przy skoku spadasz i odczuwa to całe ciało.
      Tutaj utrzymujesz się w powietrzu, wznosisz lub opadasz – zupełnie co innego.
      Wg instruktora nawet ludzie z lękiem wysokości nie mają problemów z tą rozrywką.
      Poza tym skok jest cholernie niebezpieczny.

      1. BUZDYGAN,

        Nie pleć głupot jakoby skok ze spadochronem był CHOLERNIE niebezpieczny.

        Mam rozumieć, że tylko nieliczni skoczkowie przeżywają??? O wiele więcej pacjentów ginie z przepicia lub walą się na nich drzewa podczas wichur.

    2. GĄSKO,

      Nie uczyłaś się fizyki, więc pleciesz bzdury. Z pewnością, te ustrojstwa są zasilane prądem przemiennym, na dodatek trójfazowym. Tam nie ma czegoś takiego jak „plus” lub „minus”.

      Ciekawy jest ten Twój nowotwór językowy – „zasys” W jakich jednostkach mierzy się zasys???

Odpowiedz