Czy antyweb jest na sprzedaż?

Kilka tygodni temu doszły mnie słuchy, że IQ Partners SA poszukuje kupca na antyweb.   Przez ten czas próbowałem potwierdzić tę wiadomość u samego źródła – niestety bezskutecznie. Nie otrzymałem odpowiedzi ani od ówczesnego rzecznika prasowego (od 1 września już byłego), ani od IQ Partners SA. Ponoć sekretarka przez cały ten czas nie potrafi skontaktować się z kimkolwiek kto by mógł to wiedzieć 😉  Dlatego zapytuję czy ktokolwiek WIE? Czy ktokolwiek SŁYSZAŁ albo WIDZIAŁ ofertę sprzedaży?
Jeśli tak to proszę o informację bo jestem zainteresowany kupnem.

I uprzedzając pytania:
ani Antyweb sp. o.o. ani Glob 360 (właściciel natemat.pl) nie złożyli do dziś raportów finansowych za 2013 r. , więc nie jestem w stanie Wam ich podać.

44 myśli na temat “Czy antyweb jest na sprzedaż?

  1. ARNOLDZIE,

    Chcesz to kupić za przysłowiową złotówkę??? Bo Ja nie widzę co takiego jest do kupienia jak chodzi o zwykły blog. Chcesz kupić adres internetowy czy artykuły??? Przecież możesz sobie sam zrobić blog podobny do AntyWeb.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    p.s. Jutro w Katowicach rusza taka impreza o nazwie Złombol. Mośki (Martyna Kinderman, Marcin Tetzlaff i Jan Badura – ciekawe jak On się przedtem nazywał) sprzedają frajerom prawo do jazdy za własne pieniądze po drogach publicznych. I z roku na rok frajerów jest coraz więcej, którzy płacą Mośkom minimum 1000 pln za to, że sobie jadą własnymi autami, za własne pieniądze po drodze dostępnej dla każdego.

    I jeszcze Mośki stawiają frajerom masę warunków, które muszą spełnić. Kiedyś tłumaczyłem frajerom, że drogą publiczną każdy może sobie jechać bez wnoszenia opłat na rzecz Mośków. To frajerzy Mnie obszczekali.

    1. Chcę kupić antyweb sp. z o.o. , oczywiście z wszystkim co do niego należy.
      Nie znam kondycji spółki – brak raportu za 2013r. , brak informacji za 2014, dlatego na razie o cenie nie ma co gadać.

      1. ARNOLDZIE,

        Jeżeli już, to tylko spółka akcyjna z akcjami na okaziciela. Sam tak doradzałeś pacjentom Twojego bloga. Czyżbyś zmienił zdanie??? Według Twoich słów, państwo bardzo łatwo wykończy spółkę z o.o., a także osobę/spółkę cywilną.

        Fakt, że niektóre Mośki trzepią kasę kupując zadłużone spółki z o.o., które mają jeszcze trochę zdolności kredytowej. Mośki dobierają potem tyle kasy ile da bank i robią bankructwo. One to mają łeb.

        Pozdrowienia,
        ROMAN WŁOS

  2. Arek,

    Skoro taka nędzna jest blogosfera to czemu chcesz kupić?

    Zobacz – taki SA WAREGA zrobił filmik trwający nie całe 4minuty z przebranym za pająka psem i filmik ma ponad 82mln wyświetleń.

    1. A po co się kupuje firmę? Żeby ją potem drożej sprzedać. 🙂

      Co do WardegiSA to nie bawi mnie żerowanie na cudzym strachu, poza tym to jednorazowy strzał.

      1. Arek,

        Media, szczególnie głównego nurtu codziennie straszą ludzi i jakoś nikt tym się nie przejmuje. Poza tym to mogło być ustawione. Ty byś się przestraszył?

        1. Strachy przez medium to co innego niż bezpośrednie fizyczne zagrożenie.
          Ja nie mam arachnofobii, ale mam znajomych, którzy mają ją poważnie rozwiniętą i panikują – tak, to właściwe słowo – już na widok jakiegokolwiek pająka. Boją się nawet pająka zabawki.
          Gdyby ktoś taki trafił na taki numer to mogłoby się skończyć tragedią.
          Czy ja bym się przestraszył? Nie wiem.
          Jakby to wyskoczyło na mnie zza drzwi to pewnie odruchowo tak, w pozostałych przypadkach nie.
          Co do ustawienia – to z tego co czytałem to nie było to reżyserowane.

          1. Arek,
            SA WARDEGA mówił, że nie było reżyserowane, a Donald Tusk mówił w 2007:

            To jest podobnie jak z gadaniem Putina. Dobrze obrazuje to opowieść o sprytnym lisku:

            W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta – zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
            -Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
            Na co sprytny lisek odpowiedział:
            -Nie!
            A tak naprawdę, to był on.

          2. Ale to nieważne jak naprawdę było tylko to co twierdzi Wardęga.
            Jeżeli twierdzi, że rzeczywiście straszył ludzi to w takim wypadku jest nędznym typem żerującym na cudzej krzywdzie i tyle.
            Gdyby twierdził, że to jest wszystko inscenizowane to bym mówił, że jest sprytnym gostkiem co wkręcił miliony ludzi.

  3. Na początek uwaga: wiem, że Alexa nie jest najdokładniejszym narzędziem świata, ale jednak trend pokazuje w miarę dobrze.

    Jeśli spojrzy się na dane o ruchu na Antyweb, to nie ma się co dziwić, że nie śpieszą się z ujawnianiem wyników finansowych: https://cl.ly/image/3o2b0K1I1Z3k a skoro nie ma raportów, to mówienie o jakichś sprzedażach jest nic nie warte, bo nikt nie kupi udziałów w spółce, która ma takie opóźnienia.

    1. Też zawsze korzystam z Alexy, choć każdy mi mówi, że ona źle pokazuje, to jakoś w to nie wierzę. Tzn. wierzę, że jakieś serwisy może źle pokazywać, ale jak porównuję to co ona pokazywała z tym co działo się na tak mało popularnym blogu jak mój to się zawsze zgadzało.

      Co do antyweb to oni sami chyba już zauważyli problem bo jakieś przetasowania się tam dzieją. Potem usłyszałem, że chcą to sprzedać. A jeśli chcą to pewnie mają jakąś ofertę/prezentację z wynikami na bieżąco.

      Mam wrażenie, że niewiele czasu im zostało. Jak ludzie przestaną ich odwiedzać to już nie wrócą.
      Tak czy siak na razie moje proroctwo sprzed trzech lat się nie sprawdziło i antyweb jeszcze dycha.
      Choć to pewnie zasługa dofinansowania.

      1. ARNOLDZIE,

        Nadal nie rozumiem co Ty chcesz kupić. Bo blog to czysta abstrakacja. Równie dobrze możesz kupić suw ssania, kąt wyprzedzenia zapłonu, albo wpółczynnik tarcia.

        Ewentualnie bardziej średniowiecznie – oddech świętego Antoniego w zalepionym glinianym dzbanku, siódmą boleść Matki Boskiej czy coś bardziej fizycznego jak np. pióro ze skrzydła Archanioła Gabriela.

        Te Mośki są takimi spryciulami, że potrafią Gojom sprzedać wszystko.

        Pozdrowienia,
        ROMAN WŁOS

        p.s. Nie będzie taniej założyć własny blog i przepisać własnymi słowami artykuły z AntyWeb??? Wiedz, że ochronie autorskiej podlega dzieło, a nie sama idea. Dlatego śmiało możesz przepisać AntyWebowe artykuły.

        Pozdrowienia,
        ROMAN WŁOS

        1. Już pisałem, że chcę kupić antyweb sp. z o.o. wraz z należącymi do niej prawami do domeny, artykułów itd.
          Choć to rzeczy niematerialne to jednak różnią się od „powietrza w dzbanku” 🙂
          Co do tego, że szukają kupca to właśnie nie ma pewności – doszły mnie tylko takie informacje, ale jakoś same źródło nie potrafi udzielić odpowiedzi czy prawda li to czy tylko plotki.
          Więc może masz rację – są takimi wybitnymi fachmanami w swoim zawodzie, albo może moje pieniądze im śmierdzą tylko nie chcą się do tego przyznać?

          1. ARNOLDZIE,

            Jako, że mam umysł ścisły i precyzyjny, to pozwolę sobie Ciebie poprawić – chcesz kupić nie tyle prawa co domenę, i nie tyle domenę co adres strony w sieci Web.

            Bo domena to (w przypadku Antyweb) „PL”, subdomena to Antyweb co razem tworzy adres strony.

            No oczywiście, wyrażając się językiem prawnika czyli kompletnego debila, to jak najbardziej kupuje się prawa do adresu (domeny).

            Normalny człowiek kupuje jakąś rzecz. Półgłówek zwany prawnikiem kupuje prawa własności do danej rzeczy. (Skąd się biorą półgłówki zwane prawnikami???)

            Pozdrowienia,
            ROMAN WŁOS

            p.s. Uważam, że Ty padłeś ofiarą żydowskiego marketingu. O wiele lepiej kupić tonę mydła i odsprzedać ją z zyskiem niż jakieś badziewie zwane Antyweb.

          2. ROMAN WŁOS,
            Co ty pieprzysz?
            Określenie domena jest jak najbardziej poprawne.
            .pl to domena najwyższego poziomu(TLD)
            antyweb.pl to domena drugiego poziomu
            antyweb.pl jest subdomeną domeny pl
            demagogia.antyweb.pl jest domeną trzeciego poziomu
            demagogia.antyweb.pl jest subdomeną domeny antyweb.pl
            Domena internetowa to nic innego jak adres internetowy.
            Jest też URL. Dla antyweb URL(uniwersalny identyfikator zasobu) to: https://antyweb.pl/
            Przyswajasz?

      2. ARNOLDZIE,

        I jeszcze jedna Moja uwaga. Jeżeli te patałachy z AntyWeb szukają kupca lecz nikt o tym nie wie, to są Oni „wybitnymi” fachmanami od marketingu.

        Chyba, że Oni liczą na to, że towar „spod lady” pójdzie drożej.

        1. Panie Romanie, Pan taki mądry, a nie wpadł Pan na to, że Pan nie jesteś „Mosiek” i że oni nie są zainteresowani sprzedażą tego „gojowi”.

          1. TAKI TAM i TUTAJ TEŻ,

            Niech Imć Szanowny Pan wie, iż ani Jam ci mądry, ani Jam ci nie lubię wpadać na cokolwiek.

            Ale wiem ci Ja, że Mośki sprzedają tylko Gojom pod warunkiem, że coś nie przynosi zysku Mośkowi.

            A tak w ogóle, to nie rozumiem Arnolda – jeżeli chce kupić, to powinien powiedzieć o tym tym Mośkom w AntWeb.

            Poza tym, nie wiem gdzie On znajdzie potem pacjenta, który kupi od Niego to ciulstwo za wyższą cenę.

            Pozdrowienia,
            ROMAN WŁOS
            (Goj, który ma rozum Mośka)

  4. PANTEK,

    Ja wszystko przyswajam, ale Ty słabo jarzysz. Nawet wcale nie jarzysz. Jeżeli masz np. Antyweb.pl to PL to jest faktycznie TLD. Natomiast subdomeną jest sam ANTYWEB, a nie ANTYWEB.PL, bo to już jest adres URL.

    Przyswajasz??? Jarzysz??? Przestań cytować debilizmy z Wikipedii, a jeżeli już musisz, to naprzód zajarz i przyswój to co tam jest napisane.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    1. ROMAN WŁOS,

      Adres URL to https://antyweb.pl/ a nie antyweb.pl

      Nie trzeba czytać Wikipedii. Masz tu przykład:
      https://reklamastron.pl/menu/tworzenie/domeny_konstrukcja2

      „Przykład:
      W domenie forum.reklamastron.pl subdomeną domeny reklamastron.pl jest forum, zaś reklamastron jest subdomeną domeny pl.”

      „Domeny drugiego poziomu (Second Level Domains – SLD)
      Domeny drugiego poziomu to subdomeny domen najwyższego poziomu. Ich nazwy to różne ciągi znaków umieszczane w adresie bezpośrednio przed kropką poprzedzającą nazwy domen najwyższego poziomu.
      Przykład:
      Dla adresu https://forum.reklamastron.pl nazwą domeny drugiego poziomu będzie reklamastron, gdyż reklamastron.pl jest subdomeną krajowej domeny pl.”
      „Subdomena jest to domena podrzędna wobec innej domeny.”

      Jak widzisz mówi się zarówno o antyweb.pl jako subdomenie dla domeny pl i że antyweb jest subdomeną domeny pl. Informatycy po prostu nie zwracają sobie głowy takimi nieważnymi „ścisłościami” jak ty.

      Bez względu na to, określenie domena na adres strony(np. antyweb.pl) jest jak najbardziej poprawne.

      1. PANTEK – DWA ŁYKI LOGIKI,

        Dwa przeciwstawne twierdzenia nie mogą być prawdziwe w tym samym czasie.

        Postęp w świecie następuje dzięki ludzi, którzy zawracają sobie głowę drobnymi szczegółami.

        A tak w ogóle, to nie cytuj Mi tutaj uniwersytetu o nazwie internet, szczególnie sub-uniwersytetu Wikipedia.

        Internet to zbiorowisko idiotów, tumanów lub nieuków.

        Z logiką u Ciebie słabo – zmarnowałeś Mi dużo czasu zanim zrozumiałeś znaczenie operatora i/lub. Teraz znowu z logiką na bakier.

        Pozdrowienia,
        ROMAN WŁOS

        1. ROMAN WŁOS,

          „Postęp w świecie następuje dzięki ludzi, którzy zawracają sobie głowę drobnymi szczegółami.”
          Jest całkowicie na odwrót.

          Operator i/lub jest poprawny bo oznacza i/(i/albo) a jest po prostu bardziej czytelny. Z jakieś przyczyny jest stosowany.
          Zobacz przykład:
          Jak zaczniecie budowę arsenału jądrowego lub dozbroicie armie ukraińską, to zmienimy wasz kraj w popiół.
          Jak zaczniecie budowę arsenału jądrowego albo dozbroicie armie ukraińską, to zmienimy wasz kraj w popiół.

          Czy oba zdania są poprawne i co oznaczają?

          Zobacz też przykład:
          „Przeżyję lub umrę.”
          Inne:
          „Mama jest teraz w domu lub na spacerze.”
          „Niemowlę lubi kaszkę lub serek homogenizowany.”
          https://www.lingwistyka.uni.wroc.pl/~pawlowski/Wersje_elektroniczne/Logika_Semantyczno-logiczna_analiza_1998_Pawlowski.pdf

          1. PANTEK,

            Tak-tak, półgłówki zwane polonistami są jak najbardziej ekspertami w dziedzinie logiki.

            Znowu zaczynasz swoje bambolenie. Oczywiście, dla idiotów potrzebny jest specjalny język.

            Np. sprzedając piwo bezalkoholowe trzeba napisać – Piwo Bezalkoholowe Bez Zawartości Alkoholu.

            Pantek, Ogarnij Się.

            Pozdrowienia,
            ROMAN WŁOS

            p.s. Pantek, przy Twojej logice czyli jej braku, to w implikacje, to Ty się nie pakuj.

            Dla trenigu logicznego powiedz Mi taką rzecz – zakładając, że poniższe (napisane przez Ciebie) zdanie jest UMOWĄ – ……….Jak zaczniecie budowę arsenału jądrowego lub dozbroicie armie ukraińską, to zmienimy wasz kraj w popiół…….

            załóżmy, że Oni ani nie zaczęli budowy arsenału jądrowego, anie nie dozbroili ukraińskiej armii, lecz tamci Oni zmienili ich kraj w popiół – złamali tamci Oni umowę czy nie????

          2. ROMAN WŁOS,
            Nigdy nie widziałem tak skonstruowanej umowy.
            W tym przypadku nie złamali umowy bo nie było powiedziane, że tego nie zrobią innym przypadku, była tylko „gwarancja”, że zrobią to jak tamci drudzy zaczną budowę arsenału lub dozbroją armię.

            „Np. sprzedając piwo bezalkoholowe trzeba napisać – Piwo Bezalkoholowe Bez Zawartości Alkoholu.”
            Określenie „Piwo bezalkoholowe bez zawartości alkoholu” jest jak najbardziej poprawne.
            W rozumieniu prawa piwo bezalkoholowe to piwo, w którym zawartość alkoholu nie przekracza 0,5% jego objętości. Więc piwo bezalkoholowe w Polsce może mieć nawet 0,49% alkoholu.
            Z kolei „Piwo bezalkoholowe bez zawartości alkoholu” to piwo gdzie jest 0,0% alkoholu.

            Logiki trzeba się trzymać w matematyce. W języku polskim to inna sprawą.
            Sam raz wspomniałeś o podwójnym zaprzeczeniu w języku polskim.
            https://www.forumowisko.pl/topic/72337-nielogiczny-j%C4%99zyk-polski/
            jak napisał Qon „Język nie kieruje się logiką.”
            Logika swoje a język swoje.
            Gdyby Łagiewka zastanawiał się czy pochłaniacz energii będzie zgodny ze wszystkimi prawami fizyki pewnie by nie stworzył zderzaka łagiewki.
            Podobnie Tesla też jak zaczął najpierw się zastanawiać na tego typu rzeczach to nie wiadomo czy dysponowalibyśmy teraz jego osiągnięciami.

            Jego cytat:
            „Dziś naukowcy zastąpili eksperymenty matematyką i wędrując z równania do równania i w rezultacie zbudowali strukturę, która nie ma żadnego praktycznego związku z otaczającą rzeczywistością”

            Przyswajasz?

            PS.
            https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2014/09/80e539ab-e32a-4376-bb88-da3a6073660a_original.jpg

            https://www.youtube.com/watch?v=qiJxSSBKLqk

  5. PANTEK,

    I Ty znowu z logiką na bakier. Jeżeli …W rozumieniu prawa piwo bezalkoholowe to piwo, w którym zawartość alkoholu nie przekracza 0,5%, to piwo bezalkoholowe może zawierać od zera do 0.5 procenta alkoholu, a nie NAWET 0.49 PROCENTA alkoholu. Jarzysz??? Przyswajasz???

    Ten zderzak Łagiewki to pic na wodę. Ale pismaki zwani czwartą władzą, będąc kompletnymi matołami propagują różne bzdury.

    W Rudzie Śląskiej jest taki niemłody facet, który na stare lata odkrył elektrolizę wody. Skonstruował On „genialne” urządzenie – reaktor wodorowy. Zrobił aparaturę do rozkładu wody na tlen oraz wodór.

    Wodór zbierał z metalowych beczkach, a tlen – jak mówił – puszczał do luftu. Potem ten wodór spalał w powietrzu i napędzał nim taką prostacką turbinę.

    Patent jest super, gościu czerpie energię z sieci elektroenergetycznej. Średnio zużywa pięć razy więcej energii elektrycznej z sieci niż jest w stanie odzyskać w swoim „reaktorze wodorowym”. Facio stworzył zagrożenie w okolicy, bo beczki z wodorem mogą pierdolnąć i posiać pożogę.

    Ale tępota umysłowa zwana dziennikarzami uznała, że eurokomuna zwalcza genialnego wynalazcę. Bo policmajstry skonfiskowały Mu ten wodorowy reaktor jako zagrażający otoczeniu.

    W POlsce najlepiej jest być nieukiem.

    Pantek, Ogarnij Się,

    ROMAN WŁOS

    1. ROMAN WŁOS,
      Oczywiście, że może być 0,5%. Za szybko przeczytałem i przeczytałem jako „zawartość alkoholu jest niższa”.

      To nie jest żaden pic na wodę. Polskie matoły zwane fizykami twierdzili, że jego działanie jest sprzeczne z prawami fizyki.W pewnym momencie wynalazek zabrało wojsko. Urząd patentowy nie przyznał patentu Łągiewce. Później Uniwersytet Cambridge opatentował tego typu urządzenie.

      https://www.youtube.com/watch?v=4_5oseSVUc4
      https://wyborcza.biz/biznes/1,101562,10627638,Batalia_o_zderzak_Lagiewki.html

      Nie wiem jak dalej się potoczyło z patentami(chyba rodzina Łągiewki wygrała)
      ale EPAR będzie używany w barierach mostowo-drogowych,do zabezpieczeń portowych i może też w samochodach(ktoś z firmy mówił, że branża motoryzacyjna zgodziła się ale na montowane tak, żeby samochód się rozwalił ale nie człowiek).
      Strona firmy:
      https://epar.pl

      Przyswajasz?

      1. PANTEK,

        Ja taki „patent” miałem w Moich sankach w roku 1962. Fizycy nie mówili nic o sprzeczności z prawami fizyki. Ty znowu cytujesz jakichś matołów zwanych pismakami.

        Pozdrowienia,
        ROMAN WŁOS

          1. PANTEK,

            Pod wskazanym linkiem zastałem post fizyczki a nie fizyka. I mimo, że to kobieta, to słusznie zauważyła, że równie dobrze można opatentować poduszkę.

            Niestety świat w dużej mierze składa się z głupoli bez elementarnej wiedzy, a świat dziennikarski to głupole stuprocentowe.

            A ten zderzak Łagiewki jest znany od tysięcy lat. To po prostu WYDŁUŻENIE DROGI HAMOWANIA. Zna się na tym każdy kumaty gimnazjalista.

            Jarzysz??? Przyswajasz??? Siła uderzenia jest tym większa im większe jest przyspieszenie hamujące, które jest tym większe im krótsza jest droga hamowania.

            To właśnie dlatego, kiedy skoczysz z wieżowca i pierdolniesz na beton (minimalna droga hamowania), to zostają z Ciebie flaki. Kiedy skoczysz do wody (długa droga hamowania) z reguły wypływasz żywy na powierzchnię.

            Oczywiście w skokach do wody zachodzi wiele innych zjawisk chociażby napięcie powierzchniowe wody, które powoduje, że powierzchnia wody jest „twardsza” niż wodą pod powierzchnią.

            Pantek, ludzie lubią szarlatanerię i zjawiska nadprzyrodzone. Jedne głupole zarabiają na tym krocie kosztem innych głupoli.

            A takie Mośki siedzą cicho i robią kolejne wynalazki.

            Pantek, ucz się fizyki, bo wraz z matematyką to jest jedyna prawdziwa nauka, która rodzi postęp.

            No i, strzeż się pismaków, telewizyji i innych głupoli.

            Pozdrowienia,
            ROMAN WŁOS

          2. ROMAN WŁOS,

            To jest zdanie tej fizyczki.
            Jakoś nikt nie zamierza montować poduszek w portach czy barierach mostowo drogowych, a ten zderzak już tak.
            Tak to już jest z dobrymi pomysłami – „Na początku są wyśmiewane, potem zwalczane, a w końcu kopiowane.”
            Jak ktoś coś wymyśla to nieraz osoby takie jak ty mówią, że to było oczywiste 🙂
            Pytanie dlaczego żadna z tych osób nie zamontowała sobie czegoś takiego na samochodzie?

            Ja się nie interesuje fizyką(to dla mnie za wysoki poziom abstrakcji).

            Jak słusznie zauważył zauważył Tesla fizycy zamiast robić eksperymenty szukają rozwiązań we wzorach matematycznych. Dlatego poza udowodnieniem bozonu Higgsa nie słyszy się o innych przełomowych dokonaniach fizyków w ostatnim czasie. Na przykład mały jest postęp w mechanice kwantowej bo fizycy wolą ruszać skórka podczas patrzenia na wzory.
            Matematyka z fizyką rodzą postęp ale tylko wtedy kiedy są jak najdalej od siebie.

  6. PANTEK,

    Jesteś w wybitnym błędzie. To właśnie matematyka, która często wyprzedza fizykę pozwoliła odkryć wiele rzeczy, o których nie śniło się nawet kawiarnianym filozofom.

    Chociażby taka prosta rzecz jak przestrzenie wielowymiarowe. Bez matematyki fizycy nie odkryliby takich przestrzeni.

    Jak chodzi o ten zderzak, to Ja tego nie kwestionuję, ale drażni Mnie ludzka głupota, która dorabia nieistniejące teorie do tego zderzaka.

    A taki zderzak jest wykorzystywany wszędzie – każdy amortyzator jest takim zderzakiem chociaż to dla Ciebie za duża abstrakcja. A zwykła poduszka jest super amortyzatorem – lepszym niż zderzak Łagiewki.

    Powiedz dlaczego puchowych poduszek nie montuje się w samochodach, a miano by montować takie zderzaki. Kiedy nastanie taka moda, kiedy jakiś Mosiek zwietrzy interes, to będą montować takie zderzaki nawet na dachach.

    Patek, nie rób obciachu – naprzód reklamujesz jakieś pedalskie komunizmy typu RBE, a teraz zwykłe ciulstwa, które zna każdy gimnazjalista.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    1. ROMAN WŁOS,

      nie zrozumiałeś mnie ani Tesli. Matematyka sama w sobie wiele „zdziałała” ale szukanie fizycznych prawidłowości poprzez wyprowadzanie samych wzorów jest co najmniej śmieszne. Ja obecnie trochę interesuję się matematyką(a konkretnie teorią liczb ze względu na zainteresowaniem faktoryzacją liczb naturalnych), więc nie jest tak, że neguję zasługi matematyki bo wtedy byłbym hipokrytą. Ale fizycy powinni się skupić na eksperymentach. To właśnie eksperymentowanie dało rezultat w postaci potwierdzenia istnienia bozonu Higgsa, choć nie ma gwarancji, że w przyszłości pojawią się informacje, które zmienią nieco perspektywę.
      Przyswajasz???

      Co do zderzaka to „Powiązany z projektem Stanisław Gumuła postuluje, że działanie zderzaka Łągiewki jest niezgodne z zasadą d’Alemberta[1], zatem podważa fundamenty współczesnej fizyki, oraz że działania urządzenia nie można wyjaśnić za pomocą znanych praw fizyki[5].”
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Lucjan_%C5%81%C4%85giewka
      Myślałem, że to osoby spoza projektu tak twierdziły. Mój błąd.

      „A zwykła poduszka jest super amortyzatorem – lepszym niż zderzak Łagiewki.”
      Dowód???

      „Patek, nie rób obciachu – naprzód reklamujesz jakieś pedalskie komunizmy typu RBE, a teraz zwykłe ciulstwa, które zna każdy gimnazjalista.”
      Komunizm ma się tak do RBE jak niewolnictwo do kapitalizmu.
      Innymi słowy stosunek komunizmu do RBE jest równy stosunkowi niewolnictwa do kapitalizmu. Naukowcy są tylko niezgodni w kwestii tego ile wynosi ten stosunek.
      Przyswajasz???

      Ponowie pytanie.
      Pytanie dlaczego żadna z tych osób(gimnazjalistów?) nie zamontowała sobie czegoś takiego na samochodzie?

      PS.
      Taki z ciebie lingwista, a piszesz z dużej litery po przecinku!!!

  7. PANTEK,

    Ty zamiast jarzyć lub przyswajać, nadal bawisz się w Schopenhauera stosując erystykę.

    Z tego co wiem, każdy gimnazjalista mający samochód marki Volvo, ma zamontowany taki zderzak. Natomiast kumaci gimnazjaliści wiedzą, że to ciulstwo Łagiewki jest mniej warte niż poduszka. Ja ostatnio widuję masę gimnazjalistów mających poduszki w swoich autach.

    Jak chodzi o duże litery, to nie ma zakazu ich stosowania po przecinku (zależy do którego miejsca po przecinku). Szczególnie, że litery małe mogą być bardzo duże – takie jak pałac kultury.

    Wiedz, że litery dzielą się na małe lub duże oraz na małe lub wielkie. Przy czym, te WIELKIE litery mogą być tak małe, że będą czytelne tylko pod mikroskopem. Jarzysz jaka jest różnica między dużą a WIELKĄ literą???

    To tyle na dziś. Jutro wyjeżdżam do Unii Jewrejskiej, więc muszę kończyć.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    1. ROMAN WŁOS,
      Pokaż mi zdjęcie samochodu gimnazjalisty z zamontowanym pochłaniaczem energii(nie mówię tu o poduszkach powietrznych bo to co innego).
      Wypadki samochodowe zdarzają się tak często, że co drugi kierowca montował by sobie coś takiego gdyby to wcześniej było znane. Wytłumacz mi dlaczego tak nie jest?

      Zobacz sobie test:

      PS.
      Jak możesz wyjechać do Unii Europejskiej skoro jesteś na jej terenie?

      1. PANTEK,

        Przykro Mi – żaden gimnazjalista nie pozwolił Mi sfotografować swojego samochodu. Nic na to nie poradzę. Gimnazjaliści to cwane bestie.

        Z tym, że co drugi kierowca by sobie montował takie cudo, to przesadziłeś. Mogło by być zupełnie odwrotnie – co drugi nie miałby takiego cuda.

        Pozdrowienia,
        ROMAN WŁOS

        p.s. Pantek, więcej głupawych filmów nie było??? Co ten film ma przedstawiać??? Znane z gimnazjum prawo fizyki, że przyrost pędu jest równy popędowi siły czyli II Zasada Dynamiki Newtona.

        Czyli – im dłuższa droga (czas) hamowania, tym mniejsza siła hamowania przy tej samej zmianie pędu. Zwykła poduszka albo sprężyna zrobiłaby dokładnie to samo. Chyba wiesz, że tłukące się towary okłada się trocinami, kulkami styropianu, pakułami, itp.

        Ten Łagiewka to taki idiota, który na stare lata przyswoił fizykę z podstawówki i wydaje Mu się, że jest geniuszem.

        Wiedz, że amerykańskie auta muszą mieć zderzaki, które całkowicie eliminują odkształcenia nadwozia przy pieprznięciu w pionową, betonową ścianę z szybkością 7 km/h. Wiedz, że pierwsze Polonezy spełniały te amerykańskie normy.

        1. ROMAN WŁOS,
          Dobra co ja będę z tobą dyskutował o sprzęcie, którego nie testowałem.
          Na poniższym filmiku maluch jedzie ponoć 40km/h :

          Jeśli jedzie mniej(może tak być) ile wynosi jego prędkość?

Odpowiedz