Ostatnio o Brand24 SA było głośno w startupowej kałuży. A to Biały Dom zaczął z tego korzystać, a to fundusz zainwestował rzekomo wyceniając tym firmę na 28 mln zł, a to drugi też wrzucił grosza (tym razem akcjonariuszom) „przeceniając” firmę na 16 mln zł. Postanowiłem więc sprawdzić o jak dużym rynku mówimy, a ponieważ standardowo odmówiono mojej prośbie o przesłanie raportu finansowego (który jest jawny, ale taka to u nas uprzejmość panuje) to musiałem fatygować się do KRSu. No i mam to czego potrzebowałem.
Czytaj dalej „Brand24 SA – wyniki finansowe za 2014 r.”
Rozwój i upadek blogosfery na podstawie rankingu Kominka vel Jasona Hunta, cz.3.
Od 2010 roku Kominek robi swój ranking wpływowych wg niego blogerów. Na podstawie odwiedzin tego rankingu doskonale widać jak się rozwijała blogosfera i jak teraz upada. I nie, nie chodzi mi o to jakich blogerów umieszczał w rankingu – chociaż uparte lansowanie takiej miernoty publicystycznej jak Tucholski jest całkowitą kompromitacją rankingu – ale o to jakie zainteresowanie wzbudzał jego ranking w poszczególnych latach, a więc i pośrednio blogosfera.
Czytaj dalej „Rozwój i upadek blogosfery na podstawie rankingu Kominka vel Jasona Hunta, cz.3.”
Jeśli masz zdjęcia w formie cyfrowej – to tak jakbyś ich nie miał. Ale od lutego będą je mieli Twoi sąsiedzi i Macierewicz :)
Ostatnio moje dzieci dorwały się do albumów ze zdjęciami z dzieciństwa. Tak Ali jak i swoimi. Te ich to część ze zrobionych im zdjęć aparatem cyfrowym a potem naświetlonych na papierze fotograficznym. Dzieci długo siedziały przy tych albumach i przeglądały karty raz po raz. Uświadomiłem sobie wtedy, że nie ma żadnego znaczenia, że na komputerze mam tysiące ich zdjęć – to tak jakbym ich nie miał. I nie ma znaczenia, że wyświetlają się one automatycznie w specjalnej ramce, nie ma znaczenia, że mogę je wyświetlić na telewizorze, tablecie czy komputerze. Oglądanie ich w takiej formie szybko nuży, a przy wydrukowanych w albumie dzieciaki miały przedni ubaw i to przez długi czas. Zresztą, jak już odkryły te albumy, to wracały do nich przez kilka dni.
Czytaj dalej „Jeśli masz zdjęcia w formie cyfrowej – to tak jakbyś ich nie miał. Ale od lutego będą je mieli Twoi sąsiedzi i Macierewicz :)”
Szkolimy lekarzy by… leczyli inne nacje, naukowców i twórców by… tworzyli ku chwale innych krajów. Kiedyś zmądrzejemy?
Dlaczego w Polsce brakuje lekarzy? Czy ich nie szkolimy? Ależ nie! Szkolimy na potęgę i… oni na potęgę wyjeżdżają. I tak jest też z innymi mniej lub bardziej wybitnymi inżynierami, naukowcami itd. My wywalamy na to kasę – inne nacje na tym korzystają i śmieją się z naszej bezdennej głupoty do rozpuku. Ba! Ci co wyjeżdżają nie tylko nie muszą nic zwracać, ale dodatkowo uwalniają się od obciążenia w postaci opieki nad pokoleniem, które je wychowało, pozostawiając je na barkach tych frajerów, którzy w Polsce jeszcze zostają. Kiedy w końcu zmądrzejemy? I czy w ogóle zmądrzejemy? Bo rozwiązanie tych problemów jest proste:
Czytaj dalej „Szkolimy lekarzy by… leczyli inne nacje, naukowców i twórców by… tworzyli ku chwale innych krajów. Kiedyś zmądrzejemy?”
Kaczyński chce opodatkować polski Internet.
Dobrze poinformowane ptaszki ćwierkają, że siepacze Kaczyńskiego kończą pracę nad opodatkowaniem e-sklepów czyli tak naprawdę całego polskiego Internetu. Bo jak odróżnić e-sklep, czysty handel, od świadczenia usług drogą elektroniczną czyli czy „poza siedzibą przedsiębiorcy”? Nawet jeśli się da to zrobić to kto ochroni przedsiębiorcę przed inną interpretacją urzędnika po kilku latach od transakcji i domiarem podatku za całe 5 lat z odsetkami? Teraz już wiadomo dlaczego PIS tak forsuje ustawę o inwigilacji oraz klauzuli obchodzenia podatku.
Czytaj dalej „Kaczyński chce opodatkować polski Internet.”
Niezła szklanka na drogach i chodnikach!
W nocy lało jak z cebra i miałem takie przeczucie, że lodem pokryje się cała martwa natura. Ale pomyślunek szybko je zdusił – skoro tak leje to pewnie będzie ciepło. No i proszę! Intuicja okazała się więcej warta niż szkiełko i rozum! Na oko wszystko pokrywa półcentymetrowa warstwa lodu. Oczywiście naszych drogowców jak zwykle natura zaskoczyła. Soli czy piasku ani widu ani słychu. Ciekawe, że ostatnią taką sytuację to pamiętam, gdy jeszcze studiowałem, czyli to było jakieś 22 lata temu. A zapamiętałem to bo jeden z wykładowców pośliznął się wtedy, upadł i złamał sobie biodro, co nas uratowało przed ciężkim egzaminem. Ja tym razem też mało co nie zaliczyłem gleby, mało tego – niewiele brakowało a bym uderzył autem w auto dalszego sąsiada. Mimo, że się ledwie toczyłem to i tak auto poszło w poślizg.
Czytaj dalej „Niezła szklanka na drogach i chodnikach!”
Skala ekspansji pruderii zaczyna już mnie przerażać.
Kilka tygodni temu jakiś Belg zamieścił fotkę siebie i swojej córeczki oddających się kąpieli w wannie. Ponad wodę wystawały tylko ich torsy, ale to nie przeszkodziło całemu stadu idiotów zaatakować tego człowieka i wypisywać jakieś bzdury o pedofilii, skrajnej głupocie, naruszeniu prywatności dziecka, wstydzie itd.
Kilka dni temu znajomy udostępnił post jakiegoś fotografa, który tymi słowami zapraszał do oglądnięcia jego zdjęć: „Zapraszam na krotkie spotkanie z Weronika. Niestety zdjecia raczej NSFW (+18) wiec nie polecam w pracy, ale po pracy w domku juz jak najbardziej tak”.
Zgadnijcie co było na tych zdjęciach +18 ?
Czytaj dalej „Skala ekspansji pruderii zaczyna już mnie przerażać.”
Komitet Obrony Demokracji (KOD) – czyżby się już sypał?
Zamieszczam we wpisie całą wypowiedź Anki Grzybowskiej (dla tych co się brzydzą FB) oraz link do jej wypowiedzi na FB. Anka Grzybowska podaje się za byłego koorydanatora regionalnego KOD i w swojej wypowiedzi mówi o tym jakie zwyczaje panują w KOD. Jeżeli jest to prawdą, a na to wygląda, to pojawia się istotne pytanie: czy w Buraczanej jest w stanie istnieć organizacja partyjna, nie cechująca się typowym polskim buractwem partyjnym i zamordyzmem? Czy też ludzie są tak skażeni, że się nie da? I czy KOD już się sypie?
Czytaj dalej „Komitet Obrony Demokracji (KOD) – czyżby się już sypał?”
Ranking tuberów wszelkiej maści na 2016 r.
Jakiś czas temu pisałem Wam, że youtube wymiata, że blogi to jest dno przy zasięgu i zaangażowaniu jakie osiągają kanały na youtubie. Dlatego postanowiłem przez cały 2015 r. poświęcić trochę czasu tej platformie. Niestety przez ten rok tylko potwierdziła się moja wcześniejsza opinia na temat polskiego youtube czyli w zasadzie polskich kanałów – są dla mnie kompletnie nieprzydatne. Nie mają praktycznie nic co by mnie w nim mogło zainteresować, zatrzymać czy zaintrygować. To naprawdę jest serwis wyłącznie dla przysłowiowej gimbazy. Oczywiście mogłem po prostu nie odnaleźć, nie trafić treści nadające się dla mnie. Mogło tak być. Ale nawet wtedy prawda jest okrutna, jak ta o branży filmowej – albo robisz filmy dla przeciętnego amerykańskiego nastolatka (czyli idioty o IQ niższym niż dorosłego szympansa) albo… nie masz widowni. Przy okazji jednak zrobiłem sobie ranking publicystów i twórców posługujących się XII muzą, którzy stali się popularni albo mają zadatki na prawdziwą popularność w 2016 roku. Choć jest to ranking całkowicie subiektywny to nie kierowałem się w nim tym czy twórczość danego autora mi się podoba -przeważnie nic mi się nie podoba w ich utworach – za to brałem w nim pod uwagę twarde liczby dotyczące obserwujących, wyświetleń, zaangażowania odbiorców oraz moje przeczucia czy intuicję. Ale nic – przejdźmy może do rankingu:
Czytaj dalej „Ranking tuberów wszelkiej maści na 2016 r.”
Statystyki bloga za 2015 r.
Kontynuując tradycję otwartości przedstawiam statystyki mojego bloga, tym razem za 2015 r.