Podśmiechujki, drwiny a nawet pogarda z nowych kandydatów na prezydenta, a potem…

… wielkie narzekanie, że od 30 lat przy korycie są te same gęby.
Tak, wiem, że w Buraczanej nie ma demokracji (została oficjalnie zlikwidowana przez parlamentarzystów w dniu 7 maja 2009 r.) to jednak ludziom WYDAJE się, że żyją w demokratycznym kraju i taką też bzdurę na okrągło wciskają im media. Skąd więc te podśmiechujki, drwiny a nawet nieskrywana pogarda z nowych kandydatów na prezydenta?  Dlaczego wielu tak śmieszy, że ktoś realizuje zapisane w konstytucji prawo i kandyduje w wyborach prezydenckich? Dlaczego dziennikarze wyśmiewają takie kandydatury, dlaczego pokazują ich w sposób ośmieszający, deprecjonujący itd. ? Bo czy ktoś widział reportaż z wypowiadającym się Komorowskim podczas szorowania ubikacji albo wypruwania flaków i oporządzania upolowanej wcześniej przez siebie zwierzyny ?

Ale jeśli pojawi się jakiś nowy kandydat, zwykły zjadacz chleba ale z ambicjami – to zaraz mówią:  „że jest znikąd” , że „to niepoważne”, dlaczego zaraz zaczyna się nagonka i bezinteresowne (?) obśmiewanie tegoż.
Jeśli będzie chłopem to się go zaraz pokaże z zaskoczenia jak cały umorusany w gumiakach przerzuca widłami gnój, a jak ktoś z miasta to proszę bardzo jako chłopka roztropka grzebiącego w zdezelowanym aucie itd.
Bo przecież to takie śmieszne, że jakiś gostek/gościówa chce kandydować nie będąc na politycznej wierchuszce.
O! A takich z wierchuszki to pokażemy zawsze nobliwie, w umówionej ustawce, ma być francja-elegancja, żadnego zgrzytu i niezachwytu.
Jeśli nie wiecie o czym mówię to poczytajcie i posłuchajcie jaką famę robią Magdalenie Ogórek albo zobaczcie na ten materiał:
https://wiadomosci.tvp.pl/18078740/o-wlos-od-prezydenturyPonieważ link powyżej usunięto, daję ten, który jeszcze jest:
https://katowice.tvp.pl/18093323/poczatek-walki-o-najwazniejsze-stanowisko-w-panstwie

No a potem oczywiście wielkie narzekanie, że te same gęby od dziesiątków lat, że brak młodych itd. itp.
Może to nie przypadek, że w Polsce nie ma demokracji?
Po prostu ciągle do niej nie dorośliśmy.

24 myśli na temat “Podśmiechujki, drwiny a nawet pogarda z nowych kandydatów na prezydenta, a potem…

  1. ARNOLDZIE,

    Za ten wpis muszę Cię pochwalić – bardzo trafne uwagi. Jako, że dwukrotnie usiłowałem kandydować na prezydenta RP, to powiem Ci jeszcze taką ciekawostkę.

    Media usiłowały Mnie ośmieszyć, ale efekt był przeciwny – pacjenci zobaczyli, że ROMAN WŁOS to jest człowiek godny zaufania – od zawsze BEZPARTYJNY.

    I wiesz co się stało – dostałem całkowity zakaz występowania w mediach. A bez mediów żaden pacjent nie ma jakichkolwiek szans – to taki syndrom Owsiaka.

    A najbardziej śmieszne dla Mnie jest to, że ciągle spotykam ludzi, którzy uzyskawszy ode Mnie informację o Mojej próbie kandydowania niemal zawsze mówili – tak -… o, a w telewizji nic o Panu/Tobie nie mówili.

    Ci sami ludzie zastrzegali, że oni obraz świata czerpią nie z telewizji ani innych reżimowych publikatorów.

    To znowu taki syndrom pacjenta Biedronki – zastrzega, że kupuje tylko w Polskich sklepach, po czym pędzi na zakupy do Lidla, Aldika, Biedronki, itp.

    Śmieszne i żałosne są te lemingi.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    p.s. Jeszcze jako ciekawostkę powiem Ci, że wielu lemingów, którym gdzieś pod koniec 2009 roku mówiłem, że będę kandydować w roku 2010, mówiło – jak to, przecież w telewizji mówili, że Komorowski będzie prezydentem. I to jest dowód na to, że telewizja mówi zawsze prawdę.

    1. ARNOLDZIE,

      I jeszcze taka uwaga – Mój Żuk nie jest zdezelowany. Ale jeżeli w telewizji wyszedł na zdezelowanego, to ta telewizja jest do dupy. Tak w kwestii formalnej, Ja Im mówiłem o zaletach Żuka, ale Oni tego nie puścili.

      Ponownie pozdrawiam,
      ROMAN WŁOS

    2. ROMAN WŁOS,
      Jesteś na dobrej drodze:

      Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz. – Mahatma Gandhi.

      1. PANTEK,

        To raczej pacjenci RP (w tym Ty) są na dobrej drodze. Ja – będąc niemiłosiernie bogaty – żyję w jaki- takim komforcie.

        Ale na starość (jeżeli dożyję) chcę aby pacjenci (w tym Ja) żyli w NORMALNYM kraju.

        Jarzysz???

        Pozdrowienia,
        ROMAN WŁOS

          1. ROMAN WŁOS,
            „Należy całą uwagę skupić na zwiększeniu populacji naszego kraju, a banie zwiększeniu opodatkowania”
            „przywrócenia powszechnego poboru do wojska na pół roku”
            Dwóch na wstępie odpada.
            Zostaje tylko ROMAN WŁOS i muzyk z partii libertariańskiej.

            PS.
            Jak Bronisław K. podpiszę tą ustawę odnośnie Kompanii Węglowej i znowu będzie prezydentem to chyba wynoszę się tego kraju(bo to będzie znak, że ludzie w tym kraju zgodzą się na wszystko(no może oprócz ACTA)).

  2. PANTEK,

    Z tym ACTA to nie jest zasługa polskich lemingów lecz jakiś Mośków co się wabią ANONIMOWI.

    Pamiętaj, że Żydy żrą się między sobą i to jest właśnie szansa dla Lemingów.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    1. ROMAN WŁOS,
      Akurat w tym wypadku jesteś w błędzie. Pozwól, że opowiem ci jak to było.

      Politycy chcieli się przyczaić z wprowadzeniem ACTA.
      Nieliczne osoby które wiedziały o tym starały się nagłośnić temat.
      Z pomocą przyszło FBI blokując jedną ze popularnych stron hostingowych z przyzwoitą prędkością pobierania(MEGAUPLOAD)
      Osoby które chciały to nagłośnić sprawę ACTA zaczęły teraz mówić o blokadzie tej strony i o PIPA i SOPA(tym co wprowadziło USA przed blokadą).
      Efekt był taki, że większość polskich internautów dowiedziało się o ACTA( takie zdjęcie było na MEGAUPLOAD : https://www.wired.com/images_blogs/threatlevel/2012/01/megaupload-banner.jpg)

      Teraz nie pamiętam jak było dalej – czy najpierw ludzie wyszli na ulice czy najpierw była ta debata na temat ACTA(w której Arek brał udział).
      Do sejmu(albo do KPRM) dzwonili ze USA, żeby się dowiedzieć czy już podpisali.
      W międzyczasie została shackowana strona premier.gov.pl
      Generalnie pomimo protestów ACTA została podpisana(Tusk powiedział, że nie ulegnie szantażowi).
      Ale….inne kraje UE zobaczyły, że u nas ludzie na ulicach protestują przeciwko ACTA i też wyszli na ulice…i wycofywano się z tego pomysłu…
      Tak to mniej więcej wyglądało o ile mnie pamięć nie myli.

      PS.

      Teraz kombinują z jakimś TTIP(nie znam szczegółów):
      https://wyborcza.pl/1,76842,13963073,ACTA_2_0__Czy_nowa_umowa_miedzy_UE_i_USA_zagrozi_prywatnosci.html#ixzz2VAFvwH2A

    1. Możliwe jest, ale chętnie zweryfikuje te listy.
      Dlatego złożyłem następujące zapytanie do PKW:

      „Proszę o informację w jakim trybie można uzyskać wgląd w przedstawione przez kandydatów na prezydenta listy poparcia w celu ich społecznej weryfikacji.”

      Ciekaw jestem co odpowiedzą 🙂

  3. Arek,
    Przypuszczam, że nic nie odpowiedzą ale warto próbować.
    1.POdpisy POparcia.
    2.Sondażownie.
    3.Głosowanie(licznenie podpisów).
    4.Udzielanie Koncesji przez KRRiT.
    Te rzeczy powinny zostać zweryfikowane na naszej kochanej zielonej wyspie.

  4. Arek,
    A wiesz, że za takie pytanta może grozić psychuszka???

    „Stowarzyszenie Prawo na Drodze” zapytało RPO odnośnie rutynowych badań trzeźwości:
    https://prawonadrodze.org.pl/sprawa-rutynowych-badan-trzezwosci-trafi-do-rzecznika/

    Potem wysłali monit:
    „W dniu 9 czerwca 2014 r. Stowarzyszenie Prawo na Drodze zwróciło się do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie nielegalnych rutynowych kontroli, dokonywanych masowo przez Policję. Oto treść tego wniosku:”
    „Do listopada 2014 r. Rzecznik nie udzielił żadnej odpowiedzi na ów wniosek.Wobec tego w dniu 3 listopada SPnD skierowało do Rzecznika Praw Obywatelskich monit w tej sprawie. Oto treść monitu:”
    https://prawonadrodze.org.pl/wszystkie-immunitety-komendanta/

    RPO dalej milczy. Ciekawe czy to samo będzie z PKW 🙂
    Ale z PKW może być łatwiej, bo jak nie odpowiedzą to przed każdymi wyborami możesz bić o to pianę.

    1. Jak nie odpowiedzą, albo będą robić problemy, to i tak pójdę do sądu o wydanie nakazu udostępnienia tych list.

  5. ARNOLDZIE, PANTKU,

    Według Mnie te podpisy to po raz kolejny pic-na-wodę. Oczywiście za wyjątkiem Mnie – Ja uczciwie zbierałem po znajomych oraz chodząc po domach.

    Gdyby prawdą było, że tak wiele osób wpisało się na listy poparcia różnych pacjentów, to co kawałem musiałbym spotkać pacjenta, który się wpisał na jakąś listę oraz co kawałek musiałbym spotkać zbieracza podpisów.

    Tymczasem nic z tych rzeczy nie napotkałem. Natomiast w trakcie zbierania podpisów przeze Mnie spotkałem – w Mysłowicach – dwie panienki i chłopaka, którzy chodzili po domach tak jak Ja i robili ludziom wodę z mózgu nakłaniając ich do wpłaty złotówki dziennie przez okrągły rok na ratowanie ginących pszczół.

    Pacjenci to komentowali, naprzód zbierali podpisy na pszczoły, teraz na prezydenta.

    To jest wielki szwindel i tyle.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

Odpowiedz