Mieliście chamy złoty róg, czyli gdzie niby ta wolność?

Dziś hucznie obchodzone są obchody 20 lecia pierwszych wolnych wyborów. Nie dziwi mnie to, że Władza ma co świętować.  Niestety my oficjalnie obywatele , faktycznie niewolnicy Władzy – nie mamy czego 🙁

Bo choć wybory te przyniosły długo oczekiwaną wolność i swobodę, to niestety trwała ona raptem około 4 lat.  Po 1993 r. kasta wszelkiej maści urzędników – od bezmiaru niesprawiedliwości po zwykłego ciecia z podwórka zwana Władzą – odzyskała wigor i z każdym rokiem dopisywała kolejne  „, ale…” likwidujące konstytucyjne rzekomo niezbywalne prawa.  I choć pewnie zabrzmi to dla Ciebie trochę oszołomsko to niestety jest boleśnie prawdziwe:

dziś jesteś niewolnikiem Władzy.

Czytaj dalej „Mieliście chamy złoty róg, czyli gdzie niby ta wolność?”

Reklamy, czyli głupie i jeszcze głupsze

Telewizor mam za plecami, więc go prawie nie oglądam, ale i tak rzygam reklamami.
I nie dlatego, że jest ich tak przesadna ilość. Nie dlatego, że przerywają filmy i programy w najciekawszych miejscach waląc przy tym dźwiękiem jak odrzutowiec przekraczający barierę dźwięku. I nawet nie dlatego, że ordynarnie kłamią ani też dlatego, że są głupie albo jeszcze głupsze.

Czytaj dalej „Reklamy, czyli głupie i jeszcze głupsze”

Nabici w… złoto.

Coś we mnie pękło.  Stało się to gdy sprzedawca z warzywniaka oznajmił mi szeptem pełnym głębokiej satysfakcji, że wczoraj wykupił ostatnie gramy złota z banku. I że więcej nie ma. I nie będzie.
Bo nawet mennica go nie ma.  Był wielce ukontentowany, że uratował w ten sposób swoje oszczędności przed wojną, inflacją, deflacją, masonami a nawet cyklistami i molami.
Nawet mu przez myśl nie przeszło, że stał się kolejnym nastraszonym leszczem, nabitym przez cwaniaków w… złoto.

Czytaj dalej „Nabici w… złoto.”