Często pojawiające się pytanie ze strony potencjalnych przedsiębiorców:
Jaki jest sens bycia właścicielem firmy, jej zakładania i prowadzenia skoro żadne firmy nie mają zysków a celem działalności firmy ma być spełnianie potrzeb klientów a nie założycieli i właścicieli?
Są co najmniej trzy dobre powody:
1. Firma tworzy dla przedsiębiorcy miejsce pracy i źródło utrzymania z tej pracy. Nie mylić z dywidendą!
2. Działalność firmy umożliwia przedsiębiorcy uzyskiwanie przy tej okazji różnych osobistych korzyści – tak materialnych jak i niematerialnych.
3. Firma tworzy źródła przychodów, źródła kapitału, własny majątek i swoją wartość. Wszystkie te rzeczy można – przynajmniej w zamierzeniach – sprzedać lub przekazać.
Proszę mieć na uwadze, że rozwinięcie poniższych punktów i zagadnień przedstawię w kolejnych publikacjach.
1. Większość firm na świecie to przedsięwzięcia rozpoczęte w celu wykonywania bezpośrednio świadczonej pracy przez przedsiębiorcę. Nawet jeżeli taka osoba zatrudnia kogoś do pomocy, jakichś pracowników, to nadal podstawowym powodem powstania i istnienia takiej firmy jest miejsce pracy dla jej założyciela, który wypłaca sobie pensję za jej wykonywanie. Nie ma przy tym znaczenia skąd biorą się w tej firmie pieniądze na wypłatę – o źródłach przychodów i przepływach finansowych jeszcze będę pisał. Na tym etapie ważne, jest jedynie to, że firma daje przedsiębiorcy pracę i zarobki umożliwiające przeżycie.
2. Działalność firmy umożliwia przedsiębiorcy uzyskiwanie różnych osobistych korzyści – tak materialnych jak i niematerialnych. Tutaj można by się rozpisywać w nieskończoność bo życie podsuwa ogrom przykładów: mogą to być dobra niematerialne jak szacunek społeczności, prestiż, poczucie swojej wartości, radość z tworzenia czegoś, inne stanowiska, także publiczne, możliwość obcowania z jakąś osobą lub grupą atrakcyjnych dla tej osoby ludzi, instytucją, przedmiotami czy też kreacji pożądanego stanu otoczenia. Może to być nawet otrzymywanie jakiegoś dobra za (pół) darmo oferowanego przez własną firmę lub współpracujące podmioty np. najlepszej jakościowo części miodu z pasieki prowadzonej przez firmę, mogą to być podróże po świecie wymagane w pracy, może to być mieszkanie, samochód, komputer itd. itp. Dosłownie wszystko co można sobie wyobrazić jako będące wartościowe dla tej osoby i dostępne w ramach dodatkowego, „ubocznego” efektu prowadzonych przedsięwzięć przez firmę.
3.
a) Źródła przychodów firmy to między innymi:
– płatności klientów za dobra oferowane przez firmę
– dobrowolne datki wspierające działalność firmy.
– granty, dotacje, przepadłe kaucje
– opłaty za udzielone licencje np. z patentów, know-how, franczyzy, praw autorskich itd.
Jeżeli takie strumienie przychodów są znane i przewidywalne w przyszłości to firma lub przedsiębiorca może je zastawić, obciążyć, przekształcić na tokeny przychodowe, prawa własności lub wydzielone części przedsiębiorstwa a następnie odsprzedać, oddać itd.
Proszę zwrócić uwagę, że nie ma tu mowy o tym, czy te przychody są wyższe niż rozchody, czyli czy w danym okresie istnieje mityczny zysk. Liczy się tylko jaka jest – i jaka może być – ich wysokość w założonym przedziale czasu. Oczywiście ich rodzaj (źródło) także może mieć znaczenie dla nabywcy.
b) Źródła kapitału to pieniądze lub inny majątek wnoszony do firmy przez inwestorów za emitowane lub sprzedawane przez firmę udziały, akcje, prawa majątkowe itd. Takie wpływy kapitału podnoszą wartość firmy i jeżeli wartość wnoszonego kapitału jest wyższa niż nominalna wartość akcji, udziałów czy praw majątkowych to skutkuje to także podniesieniem wartości własności należących do dotychczasowych właścicieli.
c) Tworzenie przez firmę własnego majątku, czy to wartości materialnych jak nieruchomości, ruchomości czy niematerialnych jak patenty, prawa autorskie, marka itd. podnosi także wartość należących do przedsiębiorcy udziałów, akcji w tej firmie. W efekcie korzyścią dla przedsiębiorcy jest sprzedaż części lub całości posiadanych udziałów/akcji firmy. Niestety w wielu przypadkach, w wielu krajach, ze względów systemowych i strukturalnych nie jest to takie proste czy w ogóle rzeczywiście możliwe. Nie mam tu na myśli zakazów tylko taki a nie inny faktyczny sposób funkcjonowania społeczeństwa i gospodarki. Znam wielu przedsiębiorców, którzy przez ileś lat działalności zbudowali firmy o dużej wartości, których nie mają komu komu sprzedać ani nawet przekazać. Ale tą problematykę poruszę w innym, dedykowanym wpisie.