Uwielbiam (też) polskie seriale.

Pokazują, że każdy w Polsce kręcić może, jeden źle a drugi jeszcze gorzej.
A jak każdy to ja też i Wy też bo… gorzej już się nie da!
Już wiele lat temu „Wiedźmin” pokazał, że polscy twórcy potrafią położyć nawet najlepszy materiał na film i bardzo cieszy mnie, że tradycja pokazywania przez telewizje „że każdy jeszcze gorzej może” trwa w najlepsze.
Oczywiście są – a raczej jest – wyjątek od tej reguły… 🙁
Co prawda to nie jest czysto polski pomysł ani scenariusz bo jednak zrobiony wg brytyjskiego wielokrotnie nagradzanego serialu Cold Feet.  Ale przecież mogli to spieprzyć na wszystkie sposoby jak to zrobili twórcy „Klubu szalonych dziewic” z kalką holenderskiego „Roses and Vodka Lime„.

Kojarzycie może takie szmiry jak „Majka„, „Pierwsza miłość” – pisane chyba przez 13 letnią dzieciarnię –  „Nowa„, „Hotel 52” czy pozostałe „arcydzieła”?

Ja zbytnio nie znam, ot tyle co czasem mi migną, dlatego chciałem się zapytać: czy możecie mi wskazać w którym aspekcie nie zostały zwalone?
Bo mi się wydają, że na całej linii, od A do Z 🙁

Ale dla Was – i dla mnie – to dobrze.  Nic tylko brać kamerę, bogu ducha winnych przechodniów i kręcić, kręcić, jeszcze raz kręcić…

Nic gorszego niż to co leci nie wyjdzie ! 🙂

Acha! Byłbym zapomniał.

Ten wybijający się od reszty serial, co psuje mi to dobre samopoczucie, to „Usta Usta”.
Ocena wydana na podstawie 3 pierwszych odcinków, coby było jasne 🙂

Odpowiedz