Zastanawiające spadki blogów.

Właśnie zaglądnąłem sobie na różne serwisy pokazujące statystyki blogów i choć nie są one w 100% miarodajne to pokazują coś co nawet mnie zdziwiło. I to pomimo tego, że wieszczyłem uwiąd blogosfery w 2015 r.  Jednak bardziej spodziewałem się stagnacji i lekkich spadków a nie tak dużych. Szczególnie zdziwiły mnie spadki dotyczące natemat.pl . Przecież taka wrząca sytuacja społeczna powinna windować do góry tego typu serwisy a dzieje się odwrotnie.  Jestem pewien, że wcześniejsze wzrosty w dużej mierze wynikały z powielania się wejść tej samej osoby czyli czytanie przez nią tego samego serwisu raz przez komputer, innym razem tablet, wreszcie telefon.  Czyżby to się unormowało i ludzie zaczęli czytać głównie z jednego urządzenia np. telefonu z dużym ekranem? Popatrzcie zresztą na wykresy, które wszystko mówią za siebie:
Czytaj dalej „Zastanawiające spadki blogów.”

Czy Polaków stać jeszcze na przekazanie sobie znaku pokoju?

Nie jestem naiwny – nie pytam nawet o to czy Polacy są w stanie przyjąć serdecznie na wigilijnej wieczerzy kogoś mającego inne przekonania światopoglądowe, polityczne, kogoś kto jest „z innego obozu”.  Nie pytam czy są w stanie wybaczyć sobie różne rzeczywiste albo urojone krzywdy czy się pogodzić. Bo wiem, że nie są w stanie. Pytam tylko czy potrafiliby przekazać sobie znak pokoju, nawet jeśli nie przez podanie ręki, to choćby szczere, serdeczne pokłonienie się? Czy są w stanie choćby tylko dziś, przez krótki moment dostrzec w tym „wrogu” po prostu człowieka, „bliźniego swego”, podzielającego wspólną ludzką niedolę? Czy Polacy są jeszcze zdolni do takiego przebłysku empatii i jej przekazania?
Czytaj dalej „Czy Polaków stać jeszcze na przekazanie sobie znaku pokoju?”

Nienawistna ósemka („The Hateful Eight”) – kasa nie zwraca za bilety, czyli Tarantino się skończył :(

Jakież to szczęście, że istnieją torrenty i „zbrodniarze” (niech będą błogosławieni!) wrzucający filmy do sieci!  Dzięki temu nie musiałem wkurzony wysłuchiwać, że kino nie przyjmuje reklamacji a kasa nie zwraca za bilety. Jeśli faktycznie jest tak jak mówią Amerykanie, że twórca jest tak dobry jak jego ostatni film to Tarantino się skończył.  I nie dziwię mu się, że jest wściekły, że „jego najlepszy film” (jak sam twierdzi) wyciekł do sieci przed kinową premierą. Bo tego filmu nie daje się obronić, popełnia najgorszą zbrodnię – jest przeraźliwie nudny: przegadany, kompletnie bez logiki i sensu oraz wyglądający przez większą część jak teatr telewizji a pomysł zerżnięty z naszej rodzimej „Stacji”.  Także miłośnicy chlapania czerwoną farbą muszą uzbroić się w cierpliwość – to się zaczyna gdzieś dopiero po drugiej połowie filmu.
Czytaj dalej „Nienawistna ósemka („The Hateful Eight”) – kasa nie zwraca za bilety, czyli Tarantino się skończył :(„

Ale jaja! Prawie 2 tys. złotych rocznie dodatkowego podatku pogłównego dla firm! Brawo PIS!

A ponoć podatku pogłównego nie da się w Polsce wprowadzić. I co? Najpierw PO wprowadziła podatek pogłówny dla rodzin i firm pod nazwą opłat za śmieci, a teraz PIS poszedł za ciosem i przywali firmom 1992,00 złotych (na początek, potem co roku zapewne będzie coraz więcej i więcej) podatku na telewizję. I jeszcze od każdego Poddanego Buraczanej płacącego podatki  – 96,00 zł.
Czytaj dalej „Ale jaja! Prawie 2 tys. złotych rocznie dodatkowego podatku pogłównego dla firm! Brawo PIS!”

Komitet Obrony Demokracji – to tylko wentyl bezpieczeństwa, z którego nic nie wynika i nic nie będzie. :(

Nie ma znaczenia czy profil KOD ma 10 tys. , 100 tys. czy nawet milion lubiących. To nic nie znaczy.
Nie ma znaczenia czy to jest 10 tys. , 50 czy nawet 200 tys. manifestantów skrzykniętych przez KOD. To nic nie znaczy.
Nie ma znaczenia ile powstanie memów wyśmiewających Kaczyńskiego i ekipę jego ani ile osób będzie czuło z tego powodu schadenfreude.
To ciągle nic nie znaczy, to jedynie wentyl bezpieczeństwa, z powodu istnienia którego Kaczyński i ekipa jego tylko zacierają ręce i szczerze rechoczą pod niebosa, robiąc przy tym swoje, czyli realizując plan zawłaszczenia Buraczanej i jej poddanych. A to z tego powodu, że w naszym systemie prawnym liczy się tylko jedno: partia. Bez zaangażowania ludzi w partie przeciwne PISowi   i jego przystawkom typu Kukiz’15 nic nie można zmienić. I nie, nie jest taką wypatrywaną partią banksterska .Nowoczesna.
Czytaj dalej „Komitet Obrony Demokracji – to tylko wentyl bezpieczeństwa, z którego nic nie wynika i nic nie będzie. :(„

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy – a jednak zupełnie bez mocy :(

Wiem, że jakkolwiek złe recenzje by nie były to i tak go oglądniecie, ale raczej zachęcam do skorzystania z torrentów niż kina.  Ja niestety musiałem iść do kina i choć szedłem nie spodziewając się niczego dobrego, to jednak nie aż tak kiepskiego filmu jakim mnie uraczono. Wręcz tragiczna obsada aktorska (z jednym wyjątkiem) pogłębiona postaciami będącymi kompletnym nieporozumieniem (szczególnie tych po ciemnej stronie), kalki scenariuszowe z pierwszego filmu („Gwiezdne Wojny:Nowa Nadzieja” z 1977 r. ), które nie mają już w sobie żadnej magii bo się opatrzyły dawno temu, zabójcze dłużyzny,  niepotrzebne sceny zrobione pod stworzenie gry, absurdy i nielogiczności, brak przemian postaci, brak interakcji między postaciami, brak intrygi, puste emocjonalnie i w efekcie – absolutny brak mocy choć dużo o niej tam gadają.  Film kompletna wydmuszka, mająca na celu jedynie nabicie kasy na dawnym sentymencie.  Żeby nie było, że narzekam bo jestem stary – mój 8 letni syn także nie wyszedł zachwycony, na dodatek był rozczarowany, że nie było Dartha Vadera. 😉  W dalszej części nie krępuję się przed wyjawianiem niektórych elementów akcji – co i tak nie ma znaczenia 🙂 – więc jak ktoś nie chce poznać jakichś szczegółów przed samodzielnym oglądnięciem to niech dalej nie czyta.
Czytaj dalej „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy – a jednak zupełnie bez mocy :(„

O jakże ja nie cierpię klocków Lego!

Brak jest parlamentarnych słów by wyrazić jak ja nie znoszę tego klockowego chłamu, o dziwo wynoszonego na piedestał. Nigdy ich nie znosiłem, nawet w dzieciństwie. Klocki to były dla mnie zwykłe porządne klocki co się zowie, układane wg własnej fantazji,  a nie jakieś gotowe zestawy układane wg instrukcji. A niestety w ostatnich latach  zrobiła się jakaś chora moda na kupowanie Lego w prezencie dla dzieci 🙁
Czytaj dalej „O jakże ja nie cierpię klocków Lego!”